• TECHNOFOBIA
  • Posts
  • YouTube ma problemy | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego

YouTube ma problemy | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego

YouTube przechodzi historyczną zmianę. Po raz pierwszy w historii ich przychody zaczęły spadać. Przez trzy kwartały między 2022 a 2023 rokiem, ich wpływy z reklam konsekwentnie się zmniejszały.

Sytuacja jest o tyle ciekawa, że przychody YouTube z reklam na przestrzeni lat 2017-2021 wzrosły niemal czterokrotnie. Od 2021 do 2022 nastąpiła stagnacja, a prognozy na ten rok wykazują minimalny wzrost. 

Wall Street przypisuje ten spadek dojrzałości platformy i łagodzeniu rynku reklam w obliczu obaw związanych z inflacją i recesją. Jednak pod tą przykrywką, może chodzić o popularność krótkich filmików, które szturmem zdobyły internet.

Krótkie treści, spopularyzowane przez TikToka, zmieniły social media i sprawiły, że konkurencja była zmuszona do odpalenia własnej wersji. M.in. z tego powodu we wrześniu 2020 powstał YouTube Shorts.

Jednak zwrot w kierunku krótkich treści okazał się być mieczem obosiecznym – podbija liczbę wyświetleń, ale obniża przychody z reklam. 

Potwierdza to choćby Meta. Zuckerberg zauważył, że użytkownicy Instagrama oglądający Reels, zamiast przewijać główny feed, kosztują jego firmę około 500 milionów dolarów przychodów kwartalnie. 

Ta dziura jest prawdopodobnie jeszcze większa, jeśli porównamy filmy pełnometrażowe z krótkometrażowymi. Co więcej, rosnąca popularność filmów krótkometrażowych budzi krytyczne obawy: czy YouTube nieumyślnie podkopuje swój własny strumień przychodów poprzez treści krótkometrażowe? Jakie ma to konsekwencje dla długoterminowej rentowności YouTube?

Zarobki z długich treści dla twórców są około 20x większe na 1000 wyświetleń w porównaniu do rolek. Oczywiście w grę wchodzi inny proces produkcji. Natomiast ta ogromna rozbieżność wynika przede wszystkim z różnicy w sposobie, w jaki te formaty gromadzą przychody.

Zyski z reklam są ściślej powiązane z czasem oglądania niż z wyświetleniami. Na przykład, jeśli użytkownik obejrzy 10 filmów krótkometrażowych z reklamą pojawiającą się po każdym z nich, każde obejrzenie stanowi tylko ułamek emisji reklamy. 

I odwrotnie, widz 45-minutowego filmu dokumentalnego może napotkać więcej reklam, tym samym zwiększając wartość każdego obejrzenia. Pomimo tych różnic, krótkie treści nadal nie generują satysfakcjonujących przychodów, porównując podobne czasy oglądania.

Platforma gromadzi ponad miliard godzin dziennego czasu oglądania. Gdyby były to wyłącznie treści o długiej formie, mogłoby to oznaczać 18 miliardów dolarów dziennych przychodów z reklam. Z kolei jeśli ten sam czas oglądania pochodził z treści krótkich, przychody spadłyby do około 2,6 miliarda dolarów. Prosta matematyka i mamy różnicę na poziomie 15 miliardów dolarów.

Między innymi te dane doprowadziły Metę do zatrzymania premii dla twórców Reelsów, uznając, że zachęcanie do mniej dochodowych treści przynosi efekt przeciwny do zamierzonego. 

YouTube ma jeszcze większy dylemat, bo podstawą całego biznesu jest video.

Zaniedbanie shortsów nie jest realną opcją. A z drugiej strony, ich promocja uderza bezpośrednio w wyniki finansowe.

Dochodzimy do pytania…

W JAKI SPOSÓB YOUTUBE MOŻE ZRÓWNOWAŻYĆ KONIECZNOŚĆ ZACHOWANIA KONKURENCYJNOŚCI Z POTRZEBĄ UTRZYMANIA SWOJEGO MODELU PRZYCHODÓW W ERZE DOMINACJI KRÓTKICH FORM TREŚCI?

Strategia platformy rozwija się na trzech głównych frontach – zwiększenie intensywności długich treści, namówienie reklamodawców do korzystania z shortów oraz przygotowanie na zmiany w social mediach. 

Jeśli chodzi o długie treści, od listopada twórcy mają jedynie możliwość włączania i wyłączania reklam pre-roll i post-roll, podczas gdy YouTube zdecyduje o możliwości ich pominięcia i umiejscowienia. Ponadto YouTube wprowadza opcję „ręczny plus automatyczny" dla reklam w środkowym zwoju, umożliwiając zarówno twórcom, jak i YouTube umieszczanie reklam w całym filmie. Zmiany mają na celu optymalizację rozmieszczenia reklam i wyciśnięcia maksymalnych wyników finansowych.

W przypadku krótkich treści, wielu reklamodawców obawia się promocji przy ich wykorzystaniu. Częściowo dzieje się to z powodu nieznajomości tworzenia skutecznych reklam w tym formacie, choć tę kwestię można rozwiązać, choćby szkoląc się, czy zatrudniając odpowiednie osoby. Inny powód to postrzeganie krótkich treści, jako słabej jakości contentu, o którym zapominamy zaraz po jego obejrzeniu. 

Jednak może być inaczej, a jednym z zadań YouTube’a będzie edukacja i pokazanie wartości shortsów – biznesowych i marketingowych, a tym samym przyzwyczajanie użytkowników do nowej rzeczywistości.

Dlatego też, podczas gdy krótkie treści zyskują na popularności, przynoszą znacznie mniejszy przychód z wyświetleń w porównaniu z długimi treściami.

YouTube pracuje nad zmianą tego paradygmatu, pokazując historię rozwoju reklam w mediach społecznościowych. Kiedyś niedoceniane, a dziś potrafią kosztować więcej niż reklama w telewizji. Jednak do zmiany nastawienia potrzeba czasu.

Natomiast wydaje się, że żadne z tych rozwiązań nie jest optymalne. Jednak platforma doskonale zdaje sobie sprawę z trendów w obecnych social mediach.

Kiedyś byliśmy świadkami amatorskich filmów, nagrywanymi kalkulatorami, często bez zbędnego przygotowania. Dziś Twórcy inwestują tysiące dolarów w profesjonalne studia czy ekipę montażową. Spójrz na produkcje MrBeast, Marques Brownlee, czy Good Mythical Morning. To profesjonalne filmy, w które włożono ogrom czasu i pieniędzy.

Ewolucja wciąż trwa i wpływa również na odbiorców, którzy kiedyś traktowali YouTube jako wypełniacz czasu, a dziś jest dla nich pełnoprawnym źródłem rozrywki i może konkurować z platformami streamingowymi. 

Stąd już teraz jesteśmy świadkami, jak przygotowują się na przyszłe zmiany w wideo, niezależnie od tego, czy będzie to rzeczywistość rozszerzona (AR), rzeczywistość wirtualna (VR), czy inne pojawiające się technologie. Chcą mieć pewność, że zarówno odbiorcy jak i technologia będą na to gotowi.

Rozwiązaniem ma być opcja Premium. Według oficjalnych statystyk obecnie mają 2 miliardy aktywnych użytkowników miesięcznie, z czego 80 milionów jest już płacącymi subskrybentami, co stanowi spory zastrzyk do nadszarpniętego budżetu.

Jednak gdy zagłębimy się bardziej, ta baza podstawowych użytkowników jest dużo mniejsza i wynosi od 200 do 300 milionów osób, co pokazuje, że około 25%-40% osób już korzysta z subskrypcji, a to można uznać za spory sukces.

Obecnym wyzwaniem jest zachęcanie do subskrypcji Premium bez zrażania jednorazowych użytkowników. Reklamy, które widzi użytkownik, muszą być na tyle uciążliwe, by zachęcać do rejestracji w usłudze Premium, ale nie na tyle męczące, by ich odpychać i kierować na TikToka, czy Instagrama.

Ostatnie działania YouTube, takie jak blokowanie blokerów reklam, zwiększanie ich długości i ograniczanie kontroli twórców nad miejscami wyświetlania reklam mają na celu osiągnięcie tego balansu.

Sytuacja YouTube’a jest trudna, a ich strategia wieloaspektowa. Chcą odpowiadać na krótkoterminowe wyzwania, którymi są spadek dynamicznego wzrostu, a jednocześnie kłaść podwaliny pod długoterminową stabilność i wzrost, gdy inne platformy depczą im po piętach.

Czy tymi działaniami uda im się utrzymać swoją dominację w przestrzeni wideo przy tak dynamicznie zmieniającymi się przyzwyczajeniami i preferencjami użytkowników? Zobaczymy.

Maciej Marek

Główne źródła:

Jak technologia Blockchain pomaga w biznesie?

O tym jak kryptografia a w szczególności technologia blockchain wpływa na nasz bepzieczeństwo firm rozmawiam z Panem Michałem Pierzgalskim - ekspertem z Obszaru Rozwoju Systemów i Sektora Publicznego z KIR. 

W naszej rozmowie poruszyliśmy kwestie Krajowej Sieci Blockchain, tokenizacji, NFT. Dyskutowaliśmy o usługach w modelu PaaS i kwestii czy polskie startupy powinny zainteresować się sandbox blockchain. Na koniec porozmawialiśmy o prawie w Unii Europejskiej dotyczącej usług opartych na blockchain.

Zapraszam do wysłuchania naszej rozmowy!

Trendy w technologii i biznesie - startuję nowy projekt!

Po licznych rozmowach z Wami na spotkaniach, konferencjach, czy w onlajnie zauważyliśmy, że brakuje jednego miejsca na naszym rynku, który skupia się na TRENDACH w biznesie i technologii.

Dlatego łączymy siły z Boguszem Pękalskim i budujemy TREBIT.

Właśnie otworzyliśmy zapisy na listę oczekujących, gdzie znajdziesz więcej szczegółów.

Serdecznie zapraszam!

📰 NEWSY WARTE TWOJEJ UWAGI

Apple zwiększa produkcję Vision Pro. Chcą wprowadzić swoje nowe okulary na rynek maksymalnie w lutym 2024. Sprzedaż będzie początkowo ograniczona do USA, a sprzęt będzie można odebrać tylko w sklepie stacjonarnym, ponieważ Apple chce mieć pewność, że sprzęt jest odpowiednio dopasowany. 

Humane rozpocznie wysyłkę zamówień AI Pin w marcu 2024. Urządzenie może odpowiadać na zapytania użytkowników, dzięki AI, bez zmuszania użytkowników do patrzenia na ekran. Posiada system projekcji, który może wyświetlać rzeczy, z którymi użytkownicy mogą wchodzić w interakcje. Ceny AI Pin zaczynają się od 699 dolarów i wymagają dodatkowo abonamentu w wysokości 24 dolarów miesięcznie.

Inżynierowie Apple dokonali przełomu we wdrażaniu dużych modeli językowych na urządzeniach Apple z ograniczoną pamięcią. Wykorzystują do tego technologię flash.  Pozwala to modelom AI działać do pięciu razy szybciej na standardowych procesorach i do 25 razy szybciej na procesorach graficznych. Technologia przygotowuje iPhone'y do uruchamiania zaawansowanych asystentów AI na ich smartfonach.

Microsoft uruchomił aplikację Copilot na Androida. Użytkownicy mają dostęp do Copilota bez konieczności korzystania z aplikacji mobilnej Bing. Aplikacja ma dostęp do najnowszego modelu GPT-4 OpenAI i generowania obrazów za pomocą DALL-E 3. Wersja iOS nie jest jeszcze dostępna, ale prawdopodobnie zostanie uruchomiona wkrótce.

Jak Ci się podoba dzisiejsze wydanie?

Login or Subscribe to participate in polls.