- TECHNOFOBIA
- Posts
- Paramount ofiarą cyfrowej transformacji | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego
Paramount ofiarą cyfrowej transformacji | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego
Paramount Global, który pod swoim brandem ma CBS, MTV czy Nickelodeona, 24 września 2024 roku wykonał dość niespodziewany ruch. Przeprowadzona redukcja zatrudnienia nie tylko przewyższyła skalą wszystkie cięcia konkurentów, ale też zszokowała branżę swoim bezwzględnym podejściem do pracowników.
Zwolnienie 2000 osób stało się największą redukcją etatów w branży rozrywkowej w 2024 roku – większa niż łączne cięcia u takich gigantów jak Warner Bros., Disney i Netflix. Jednak to nie liczby, a sposób przeprowadzenia zwolnień wzbudził największe kontrowersje.
Tego dnia setki pracowników otrzymało lakoniczne zaproszenie na spotkanie na Zoomie, podczas którego przekazano im, że o swoim dalszym losie dowiedzą się... z maila, który otrzymają w ciągu następnej godziny.
Za kulisami masowych zwolnień w Paramount Global kryje się historia, która mogłaby posłużyć za scenariusz jednego z ich hitowych seriali. W centrum wydarzeń: rodzinna walka o władzę, technologiczny miliarder i trzech dyrektorów zarządzających jednocześnie.
Nie jest to odosobniony przypadek w branży medialnej. Gdy tradycyjne firmy rozrywkowe zderzają się z pędzącym pociągiem technologicznym, ich fundamenty szybko zaczynają się kruszyć. Wtedy na scenę wkraczają fundusze hedgingowe i firmy private equity, które w kreatywnych aktywach i katalogach treści dostrzegają potencjalne źródło zysku.
Choć oficjalnie Paramount tłumaczy te zmiany „niezbędnymi do transformacji w erze streamingu”, rzeczywistość jest brutalna. Firma deklaruje skupienie na „tworzeniu kolejnych hitów”, lecz kosztem stabilności życiowej tych, którzy je tworzą.
ZŁOTE CZASY I UPADEK MEDIALNEGO IMPERIUM
Obecny kryzys w Paramount sięga głębiej, niż mogłoby się wydawać. Studio, które podarowało światu „Ojca chrzestnego” i „Chinatown”, w połowie lat 90. weszło na nową ścieżkę pod rządami Sumnera Redstone'a. To on poprowadził firmę ku kolejnym sukcesom, wydając takie przeboje jak „Top Gun” i „Titanic”.
Prawdziwe problemy zaczęły się w 2014 roku, gdy pogarszający się stan zdrowia Redstone'a zapoczątkował walkę o władzę nad medialnym imperium. Jego córka, Shari Redstone, musiała zmierzyć się nie tylko z partnerkami ojca, ale także z dyrektorem CBS, Lesem Moonvesem. Przetasowania w firmie wyglądały jak żywcem wyjęte z „Sukcesji” – z tą różnicą, że rozgrywały się naprawdę.
W 2019 roku Shari wyszła z tej batalii zwycięsko, przejmując kontrolę nad spółką, która później stała się Paramount Global. Na stanowisko dyrektora generalnego powołała Boba Bakisha.
Byli pracownicy wspominają schyłek lat 2010 jako złoty okres Paramountu. Wystawne przyjęcia świąteczne z występami gwiazd pokroju Snoop Dogga, Nicka Jonasa czy The Roots były normą. W biurach tętniło życie, a w powietrzu unosiło się poczucie nieograniczonych możliwości. Nikt wtedy nie przypuszczał, że ten splendor i atmosfera sukcesu był ich ostatnim tańcem.
Pandemia tylko przyspieszyła to, co i tak było nieuniknione. Paramount, zbyt długo przywiązany do tradycyjnego modelu telewizji kablowej, coraz boleśniej odczuwał skutki cyfrowej rewolucji. Podczas gdy Netflix, Amazon i Apple przejmowały rynek streamingowy, a młodsze pokolenia przenosiły swoją uwagę na YouTube’a i TikToka, firma tkwiła w przestarzałym modelu biznesowym.
Choć w 2021 roku akcje firmy osiągnęły imponujący poziom 90 dolarów – głównie dzięki optymizmowi związanemu z debiutem Paramount+ – był to jedynie chwilowy zastrzyk dopaminy przed nadchodzącym zjazdem.
Pod kierownictwem duetu Bob Bakish – Shari Redstone firma straciła kilka kluczowych okazji. Nie udało się sfinalizować potencjalnie lukratywnej sprzedaży Showtime i BET. Gdy konkurencja wprowadzała innowacje, Paramount pozostawał w tyle – głównie dlatego, że Redstone skupiała się przede wszystkim na ochronie rodzinnego dziedzictwa. Sama jednak odmówiła komentarza w tej sprawie.
Początek 2024 przyniósł niespodziewane wieści – stuletni gigant medialny oficjalnie trafił na sprzedaż. Do wyścigu stanęła branżowa śmietanka: Byron Allen, Edgar Bronfman Jr, David Zaslav i Barry Diller. Ostatecznie to David Ellison ze Skydance, wspierany przez RedBird Capital, wygrał licytację, składając ofertę na 8 miliardów dolarów.
Podczas gdy media rozpisywały się o potencjalnej fuzji, pracownicy Paramount nie mieli pojęcia, co ich czeka. W styczniu czekał ich zimny prysznic – wewnętrzna notatka od CEO Boba Bakisha zapowiadającą zwolnienia. Firma miała przejść na „scentralizowany model usług”. W korporacyjnej nowomowie oznaczało to jedno: masowe redukcje.
– Te decyzje nigdy nie są łatwe, ale są niezbędne na naszej drodze do wzrostu zysków – tłumaczył Bakish. Już w lutym 800 osób straciło pracę, w tym wielu pracowników CBS.
Timing zwolnień był szczególnie brutalny. CBS właśnie świętowało historyczny sukces – Super Bowl LVIII, napędzny m.in. wpływowi Taylor Swift, przyciągnął największą widownię telewizyjną w historii. Dwa dni później część twórców tego triumfu pakowała swoje rzeczy.
Luty przyniósł także koniec kariery Boba Bakisha w Paramount po 27 latach pracy. Jego odejście, wynikające tarciami z Shari Redstone i wątpliwościami wobec fuzji ze Skydance, ogłoszono podczas krótkiego, zaledwie dziewięciominutowego spotkania online.
TRZECH MUSZKIETERÓW OD CIĘĆ
Nowymi zarządcami Paraomunt zostało trzech współzarządzających dyrektorów, których pracownicy z przekąsem nazywali „three-e-o”: George Cheeks (szef CBS), Chris McCarthy (dyrektor Showtime i MTV) oraz Brian Robbins (prezes Paramount Pictures i Nickelodeon). Od początku nie wzbudzili zaufania załogi. Podczas czerwcowego spotkania w Los Angeles ogłosili plan eliminacji „zbędnych funkcji” w celu zaoszczędzenia 500 milionów dolarów rocznie.
Lato 2024 roku przyniosło eskalacje kryzysu w Paramount. Negocjacje ze Skydance utknęły w martwym punkcie. W sierpniu firma otrzymała kolejne ciosy: zamknięto studio telewizyjne, a raport kwartalny wykazał gigantyczny odpis – 6 miliardów dolarów na sieci telewizyjne.
Wkrótce Paramount zapowiedział eliminację 15% stanowisk w USA, co oznaczało zwolnienie około 2000 osób. 24 września setki pracowników otrzymały wypowiedzenia. Niektórzy menedżerowie, w geście człowieczeństwa, zdecydowali się przekazać złe wieści osobiście, zamiast pozwolić, by zrobiły to systemowe powiadomienia z komunikatem: „You’re fired”. Dla tych, którzy przetrwali kolejną falę redukcji, nadzieja była złudna – niedługo później firma ogłosiła, że dotychczasowe zwolnienia to dopiero 90% planu, a reszta miała nastąpić do końca roku.
W tym samym czasie dokumenty publiczne ujawniły, że trzech dyrektorów odpowiedzialnych za zwolnienia otrzymało hojne pakiety odpraw. Każdemu zagwarantowano opcje na akcje warte 3 miliony dolarów w przypadku zwolnienia, plus wynagrodzenia, których nie ujawniono publicznie, nawet jeśli przestaną pełnić swoje funkcje.
WIDMO PRZYSZŁOŚCI
Kryzys w Paramount wchodzi w nową fazę. Pracownicy przechodzą do kontrataku – w Nowym Jorku złożono pozew zbiorowy o naruszenie ustawy WARN, a w Kalifornii pojawiły się oskarżenia o „niszczenie związków zawodowych”. Firma odpiera zarzuty, twierdząc, że działa w najlepszym interesie organizacji.
David Ellison, przyszły CEO po fuzji ze Skydance, zapowiada 2 miliardy dolarów „synergii kosztowych". Co kryje się za tym enigmatycznym określeniem? Na razie nikt nie chce tego sprecyzować.
– To część szerszej finansjalizacji Hollywood – twierdzi Andrew deWaard, ekspert z UC San Diego i autor „Derivative Media”. Porównuje obecną sytuację do transformacji przemysłu muzycznego, przewidując ograniczenie różnorodności twórczej, zmniejszenie możliwości zawodowych i obniżkę wynagrodzeń.
DeWaard ostrzega, że może to być początek trudnej dekady dla całej branży rozrywkowej – a Paramount może być tylko pierwszą kostką domina.
Maciej Marek
Twój sklep działa na Shopify? Zobacz ten event!
Uwielbiam e-commerce i jestem olbrzymim fanem Shopify jako firmy i ich usług
Dlatego wraz z Marcinem Rudzikiem tworzymy DTC Shopify Meetup...👇️
To będzie event skoncentrowany na kwestiach sprzedaży w modelu DTC (Direct-to-Consumer). Ambicje mamy wielkie, od razu komunikujemy, że niebawem chcemy wyjść poza granice Polski i zrobić większe wydarzenie dla całego CEE.
No, ale od czegoś trzeba zacząć 🙂
Nasza obietnica: dla społeczności i przedsiębiorców budujących swój biznes na Shopify dowieźć najlepszy event, na którym będzie można dowiedzieć się konkretów, zdobyć kontakty i nawiązać współpracę.
Biletów nie jest dużo, więc kto pierwszy, ten lepszy.
Z pierwszych, potwierdzonych mówców i mówczyń pojawią się: Ewa Dudzic-Filasetaudzic , Adam Jesionkiewicz i Tymoteusz Wiśniowski.
Gdzie: Warszawa / Muzeum Gazowni Warszawskiej
Kiedy: 2 kwietnia 2025
Cena: 199 zł netto
Zapraszamy do współpracy - prelegentów i partnerów.
📰NEWSY WARTE TWOJEJ UWAGI
Elon Musk zebrał grupę inwestorów i zaoferował 97 miliardów dolarów za przejęcie kontroli nad OpenAI. Ofertę od razu odrzucono - firma ma taką strukturę, że nikt nie może jej przejąć w pojedynkę. To ciekawy zwrot akcji, bo Musk zakładał OpenAI w 2015 roku razem z Samem Altmanem jako organizację non-profit. Odszedł w 2019 roku i teraz pozywa firmę. Twierdzi, że OpenAI zdradziła swoją misję, bo zaczęła zarabiać i związała się z Microsoftem.
Summit Therapeutics, firma wspierana przez miliardera Boba Duggana, ogłosiła, że ich lek na raka płuc jest skuteczniejszy niż Keytruda od Mercka, czyli najpopularniejszy lek w branży farmaceutycznej. Summit kupiło licencję na ten lek od mało znanej chińskiej firmy Akeso. Choć lek musi jeszcze przejść testy i dostać zgody urzędów, sama informacja dodała firmie kilka miliardów do wartości rynkowej i pokazała, że w branży farmaceutycznej nadchodzą duże zmiany.
Apple podobno testuje AirPodsy z wbudowanymi kamerami. Dzięki nim słuchawki mogłyby "rozumieć" otoczenie i przekazywać informacje użytkownikowi. Nowe AirPodsy miałyby też współpracować z Vision Pro i reagować na gesty w powietrzu. Na takie słuchawki jeszcze chwilę poczekamy, bo premierę mają mieć najwcześniej w 2027 roku.
Google zaczął wewnętrzne testy nowego trybu AI w swojej wyszukiwarce. Pozwala on zadawać otwarte pytania i otrzymywać odpowiedzi generowane przez sztuczną inteligencję. Nowa funkcja działa na specjalnej wersji Gemini 2.0 z zaawansowanymi możliwościami rozumowania. Na razie testują ją tylko pracownicy Google'a.
Jak Ci się podoba dzisiejsze wydanie? |