- TECHNOFOBIA
- Posts
- Crypto c(r)ash | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego
Crypto c(r)ash | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego
Większość moich dyskusji o kryptowalutach mogę streścić następująco:
Fan krypto - Ty nic nie rozumiesz, to jest rewolucja, która zmieni świat!
Ja - A co dokładnie robi się z tymi kryptowalutami?
Fan krypto - Kupuje taniej, żeby sprzedać bardzo drogo.
Oczywiście jest to złośliwe podejście, ironiczne i mało obiektywne, ale… patrząc po tym, co obecnie się dzieje z notowaniami kryptowalut, chyba dość dobrze oddaje naturę problemu: chęć zarobku za wszelką cenę, brak zrozumienia technologii, celowe oszukiwanie milionów osób i owczy pęd.
Aby wprowadzić trochę humoru do dzisiejszego bardzo poważnego tematu (pamiętajmy, że te dziesiątki miliardów, które wyparowały, były czyimś pieniędzmi). Kliknij i obejrzyj tutaj kreatywną przeróbkę kultowej sceny z filmu “Wilk z Wall Street”. W nowej wersji mówa jest o DAO, NFT, metaverse i bitcoinie. W kilku ironicznych scenach tłumaczy to, czego nie chcą nam wprost powiedzieć ci wszyscy guru od krypto:
“Stability, utility, credibility. Just more words to mask the same, old protocol of "give me your money, and I promise, I'll make you more money".
Ostatnio taksówkarz zagadnął mnie, czym się zajmuję i czy wiem coś o bitcoinie. Przez chwilę nie wiedziałem, co odpowiedzieć – z jednej strony byłem zafascynowany, jak szybko, że tak niszowy trend i technologia trafiły pod strzechy, ale z drugiej wyczułem, że tutaj chodzi tylko o prostą relację “na czym mogę zarobić”.
Kryptowaluty od kilku lat wpychane są do mainstreamu poprzez influencerów, celebrytów (między innymi Matt Damon, LeBron James, Ashton Kutcher, Reese Witherspoon, Gwyneth Paltrow, Paris Hilton czy Kim Kardashian), sponsoring hal, stadionów czy drużyn sportowych i pompowanie narracji “kup chociaż malutką część bitcoina i poczekaj, aż urośnie kilka tysięcy razy, już się to kiedyś wydarzyło”.
Osobiście nie mam nic przeciwko spekulantom, graniu na giełdach, obstawianiu najdziwniejszych zdarzeń czy hazardowi, jeśli tylko jest to zgodne z prawem i w pełni kontrolowane przez państwo.
Problem z kryptowalutami (i produktami pochodnymi jak NFT) jest jednak taki, że nadal tego typu produkty finansowe żyją w prawnej pustce, a rynkowi regulatorzy nie umieją szybko stworzyć ram funkcjonowania takich instrumentów. A tam, gdzie pojawia się wizja szybkiego i bardzo dużego zarobku, pojawia się też cała masa przestępców, dziwnych platform i fraudy.
Nie wiemy jeszcze, co dokładnie zadziało się w zeszłym tygodniu, ale możemy wskazać czynniki, które są odpowiedzialne za krach kryptowaluty albo jak to się mówi w slangu krypto traderów “crypto winter”.
W czwartek, 12 maja, kurs bitcoina, króla kryptowalut zjechał do poziomu 26,6 tysięcy dolarów –czyli do najniższego poziomu od czerwca 2021 roku. Z rynku zniknęło 200 mld dolarów. To był tylko kolejny z fali problemów, z jakim społeczność inwestorów kryptowalut musiało się zmierzyć.
Zapaść ekosystemu Terra przez oderwanie wymienialności UST w relacji 1:1 do USD, zjazd cenowy jego głównego tokenu (Luna) z ponad 100 $ za sztukę do raptem kilkunastu centów, próba oderwania wymienialności największego stablecoina USDT od 1:1 na USD, olbrzymie spadki kursu bitcoina i ethereum.
A jeszcze nie tak dawno kryptowaluciarze triumfowali kiedy pojawił się pierwszy ETF oparty na kontraktach terminowych na bitcoinie. Wydawało się, że strumień pieniędzy płynący do branży krypto nigdy się nie skończy. Obecnie na serwisie Reddit pojawiają się posty o samobójstwach, spowodowanych spadkiem wartości kryptowalut.
Ostatnia ”kryptowalutowa zima” miała miejsce w 2018 r., kiedy bitcoin wzrósł do około 20 000 USD, a następnie przez około dwa lata spadał do poziomu poniżej 5 000 USD. Oznaczało to koniec marzeń o szybkich zyskach, wycofanie ogromnych pieniędzy z rynku krypto i wieszczenie dalszych spadków.
Zima nadeszła w obliczu załamania cen i ograniczenia przez regulatorów pierwszych ofert monet. Teraz pojawia się pytanie, jak długo ona potrwa Akcje Coinbase spadły o 85%, a platforma Robinhood straciła 80%.
Nowi klienci, wabieni przez influencerów oraz celebrytów wizją tanich kryptowalut w mediach społecznościowych masowo kupowali coiny i NFT. Teraz budzą się w nowej rzeczywistości, w której spadki osiągają poziom ~80%.
Obecne załamanie rynku rozpoczęło się na początku listopada 2021 roku, gdy łączna wartość rynkowa wszystkich kryptowalut (prawie 3 biliony $), zaczęła się zmniejszać. By potem szybko zjechała do poziomu około 1,6 biliona dolarów. Cena bitcoina spadła do około 36 tys. $ (w porównaniu do szczytu, kiedy jeden bitcoin wart był 67 tys. $). Zaczęto mówić o nadciągających poważnych zmianach na rynku.
Jeszcze nie wiadomo jak dokładnie określić, czego jesteśmy świadkami, ale wygląda to, że są to największe spadki wycen kryptowalut, jakie widzieliśmy od lat. Bitcoin miał być “nowym złotem”! Przypisywano mu wręcz magiczne cechy, a stał się zwykłym aktywem obarczonym bardzo dużym ryzykiem.
Wzrost popularności (i wartości) kryptowalut napędzany był głównie przez dwa czynniki: spekulację i niskie stopy procentowe. Żyjąc w świecie, w którym stopy procentowe wynosiły w dużej mierze 0%, kapitał gonił za zwrotami. I naturalnym było, że tani pieniądz inwestowany był w bardziej ryzykowne aktywa, aby uzyskać szybki i duży zwrot.
Michael Saylor (dyrektor generalny MicroStrategy, firmy, która kupiła 129 218 bitcoinów o wartości prawie 4,1 mld USD) w wywiadzie dla Bloomberga, tak opisywał swoją strategię związaną z inwestycjami w krypto:
“If you're going to invest in bitcoin, a short-time horizon is four years, a mid-time horizon is 10 years. The right time horizon is forever”
Jak na razie spółka Saylora zachowuje spokój i nie zamierza sprzedawać bitcoinów.
Co ciekawe – spadek wartości kryptowaluty wprost idealnie naśladuje poziom strat Indeks Nasdaq Composite, czyli akcji spółek technologicznych. Wycena bitcoina spadła o ponad 25% w ciągu ostatniego miesiąca (do poziomu poniżej 28 tys. $ przybiła w czwartek 12 maja).
Ten zjazd cenowy nastąpił niemal równolegle z załamaniem akcji spółek technologicznych, spowodowanym wyższymi stopami procentowymi i niepewnością związaną z wojną w Ukrainie.
Wyceny na Nasdaq znaczenie urosły w trakcie pandemii koronawirusa, napędzane przez inwestorów instytucjonalnych, takich jak fundusze hedgingowe i inne pompujące pieniądze w spółki fundusze, które zarabiały najwięcej na pandemii.
W przeciwieństwie do wyznawców bitcoina, którzy cierpliwie edukowali rynek i tworzyli jego podwaliny, osoby obecnie handlujące kryptowalutami, traktują je jako część większego portfela inwestycji technologicznych o wysokim ryzyku i wysokich zyskach.
Niektórzy z nich, pod presją zapewnienia klientom krótkoterminowych zysków, są mniej ideologicznie zaangażowani w długoterminowy potencjał kryptowalut. A kiedy akcje spółek technologicznych poleciały na łeb, na szyję, to podobnie stało się z kursem największych kryptowalut z bitcoinem na czele.
Kryptowaluty stały się ofiarą swojego marzenia – być w mainstreamie – mieć możliwość handlowania i tworzenia instrumentów finansowych opartych o kryptowaluty, tak jak to się dzieje z innymi produktami.
Bitcoin już wcześniej odrabiał naprawdę duże straty, a jego długoterminowy wzrost jest bardziej niż imponujący. Zwolennicy krypto, którzy nazywają siebie “maksymalistami bitcoina” są pewni, że ich ukochana kryptowaluta w końcu zerwie swoją korelację z ryzykownymi aktywami.
W 11 maja akcje Coinbase (giełdy kryptowalutowej), spadły o 26% po tym, jak firma poinformowała o spadku przychodów i stracie w wysokości 430 milionów dolarów w pierwszym kwartale. W perspektywie 12 miesięcy akcje firmy spadły o ponad 75%.
Upadek Coinbase przyniesie ciężkie do przewidzenia skutki dla całej branży, ponieważ platforma jasno przedstawiała w swoim prospekcie giełdowym zagrożenia związane z jego problemami. W przypadku bankructwa aktywa kryptowalutowe, które firma przechowuje w depozycie dla swoich klientów, mogą być przedmiotem postępowania upadłościowego, a tacy klienci mogą być traktowani jako nasi ogólni niezabezpieczeni wierzyciele.
CEO Brian Armstrong szybko zabrał głos na Twitterze, aby uspokoić swoich klientów:
“There is some noise about a disclosure we made in our 10-Q today about how we hold crypto assets. Your funds are safe at Coinbase, just as they’ve always been. … We have no risk of bankruptcy.”
Kolejny cios przyszedł ze strony TerraUSD (UST) będącego stablecoinem algorytmicznym (czyli w teorii aktywem, którego wartość jest związana z np. wybraną walutą w stosunku 1:1, co miały gwarantować odpowiednie algorytmy).
Co to jest stablecoin algorytmiczny? Tego rodzaju stablecoiny nie są zabezpieczone ani rzeczywistymi dobrami (np. ropą) czy innymi kryptowalutami, ale za pomocą algorytmu i smart kontraktów starają się naśladować wartość określonego aktywa.
Jakie są rodzaje stablecoinów algorytmicznych?
Oparte na fiatach: (czyli naszych “normalnych” walutach jak EUR czy USD): coiny zabezpieczone są walutą krajową (np. dolarem amerykańskim), w których rezerwa waluty krajowej jest równa liczbie monet w obiegu.
Oparte na kryptowalucie: coiny zabezpieczone są inną kryptowalutą (np. BTC, ETH), które zazwyczaj utrzymują rezerwę kryptowaluty na poziomie wyższym, niż liczba monet w obiegu, aby uwzględnić zmienność kryptowaluty.
Oparte na algorytmach: coiny, które wykorzystują algorytm lub "inteligentny kontrakt" do powiązania stablecoina z innym tokenem kryptowalutowym, co pomaga zapewnić, że stablecoin pozostanie… cóż, stabilny.
TerraUSD (UST) jest powiązany z innym tokenem kryptowalutowym o nazwie Luna. Smart contract między tymi dwoma podmiotami nakazuje posiadaczom UST, aby zawsze mogli wymienić jednego UST na tokeny Luna o wartości 1 USD.
Taka relacja pomagała utrzymać cenę UST na stabilnym poziomie 1 USD, dzięki parze transakcji arbitrażowych, które mogą się zdarzyć, gdy UST porusza się powyżej lub poniżej 1 USD np.:
Jeśli UST jest powyżej 1 USD, ludzie mogą kupić Lunę o wartości 1 USD i wymienić ją na 1 UST, a następnie natychmiast zyskać.
Jeśli UST spadnie poniżej 1 USD, ludzie mogą kupić jeden UST za mniej niż dolara i wymienić go na Lunę o wartości 1 USD i natychmiast osiągnąć zysk.
Chociaż mechanizm ten tradycyjnie utrzymywał cenę UST na poziomie 1 USD, niedawna panika na rynku kryptowalut spowodowała gwałtowną zapaść UST. W ciągu ostatniego tygodnia wartość kryptowaluty Luna, należącej do firmy Terra, spadła o 87% w ciągu jednego dnia (wcześniej zaliczyła zjazd do poziomu 95%).
Jej siostrzany stablecoin był na poziomie 29 centów, podczas gdy powinien być wart jednego dolara. Potencjalny upadek tego jednego z głównych stablecoinów może zmienić przyszłość regulacji dotyczących krypto, oraz spojrzenie inwestorów na cały rynek DeFi. W piątek 13 maja (o ironio) wycena Luny zjechała do zera. Kurs UST utrzymał się na poziomie 12 centów.
Konsorcjum instytucji oraz twórców wspierających TerraUSD (UST) zwołało w poniedziałek, 9 maja spotkanie, na którym po raz pierwszy podjęto temat przywrócenia stabilność walucie. Do Kwon, twórca Terraform Labs i UST zaproponował co prawda plan ratunkowy, ale społeczność i rynki nie zareagowały entuzjastycznie.
“The idea? Printing more LUNA tokens for traders to sell for UST will “absorb the stablecoin supply that wants to exit before UST can start to re-peg,” tweeted Terraform Labs founder Do Kwon — who has been ostracized by Twitter investors by brushing off the extent of the problem, promising his “lunatics,” or LUNA investors, that a “rescue plan” is in the works.”
Nie na wiele się to zdało, a Do Kwon nie wydaje się osobą godną zaufania. Okazuje się, że stał za wcześniejszym skandalem, związanym z inną kryptowalutą, czyli Basis Cash.
Kwon jest również osobą, wobec której toczy się postępowanie, w którym SEC chce wyjaśnień związanych z inną aferą dotyczącą Mirror Protocol (czyli zdecentralizowaną platformą finansową (DeFi), która pozwala użytkownikom tworzyć i handlować "aktywami lustrzanymi", inaczej mAssetami, które "odzwierciedlają" cenę akcji – w tym głównych akcji notowanych na giełdach amerykańskich)
“The Luna/UST situation has hit market confidence quite badly. Overall most cryptocurrencies are down [more than] 50%. Combining this with global inflation and growth fears, does not bode well in general for crypto,”
Prognozuje się, że potencjalny upadek UST nie pogrąży całego rynku, ale pogłębi trwający kryzys, bo podobnie jak z tradycyjnymi giełdami, rynek krypto rządzi się też przede wszystkim – prostymi emocjami.
Komisja Europejska wykorzystała sytuację z zawirowaniami UST, aby przypomnieć o swoim pomyśle wprowadzenia ograniczeń w zakresie możliwości szerokiego wykorzystania stablecoinów w miejsce waluty fiat. Wygląda na to, że Komisja wydaje się przychylać do opinii ministrów finansów Unii Europejskiej, którzy zaproponowali surowe środki, mające na celu powstrzymanie takich projektów jak Facebookowa Libra, wymagające wstrzymania emisji, jeśli transakcje przekroczą 1 milion dziennie.
Podobnie dzieje się w USA – tam zabrała głos sekretarz skarbu Janet Yellen i wyraziła zaniepokojenie kłopotami z UST (który w ostatnich dniach stracił powiązanie z dolarem) i zapowiedziała nowe regulacje, dotyczące krypto do końca 2022 roku.
A propos USA – na spadki krypto narzeka skrajna prawica, ponieważ od początku mody na handel krypto jej członkowie inwestowali w bitcoina jako walutę, która nie podlega państwu.
Społeczność krypto inwestorów ma już nawet swoją teorię spiskową, kto mógł stać za spadkami. Jako tych “złych” wskazuje na BlackRock i Citadel, które rzekomo spowodowały właśnie jeden z największych krachów kryptowalutowych ostatnich lat.
Jeśli nawet były to ich działania (na co nic nie wskazuje), to były tylko jednym z aspektów “perfekcyjnego sztormu”, jaki właśnie przetacza się przez rynek, a przy tym zbiegły się poważniejszymi katalizatorami (spadki cen na NASDAQ, bijąca rekordy inflacja, niepewność związana z wojną w Ukrainie itd.).
Ta kolejna zmiana wyceny kryptowalut spowodowała, że inwestorzy już nie patrzą na bitcoina, jak na “cyfrowe złoto” (złoto w przeciwieństwie do bitcoina czy ethereum właśnie odbiło się od trzymiesięcznego dołka) czy alternatywę do walut.
Kryptowaluty są po prostu bardzo ryzykownymi, silnie zmiennymi aktywami wykazującymi dużą korelacją z kursami giełdowymi spółek technologicznych. I reagują na nastroje rynkowe tak samo, jak inne aktywa.
Czy powyższe kłopoty związane z wpływem kryptowalut na rynek oznaczają, że to jest coś, co powinno zostać zabronione? Nie. Na pewno silniej regulowane i kontrolowane przez państwo i rynki.
Na pewno takie odczarowanie pomoże trzeźwiej spojrzeć na kryptowaluty i handel nimi.
Do kolejnej hossy.
Artur Kurasiński
JAK SIĘ REKLAMOWAĆ U KURASA?
Chcesz zamieścić reklamę w tym newsletterze (albo blogu lub podcaście) i dotrzeć do bardzo wartościowej grupy odbiorców?
✉️ Newsletter - najpopularniejszy newsletter technologiczny w Polsce. Stworzyłem już 300+ wydań w czasie 6 lat. Obecnie subskrybuje go 6500+ osób (głównie menadżerowie, prezesi i osoby odpowiedzialne za zarządzenie w firmach i startupach). Format reklamy: tytuł, wstęp + grafika z linkiem (tutaj zobacz przykład). Cena: 2000 zł netto (4 edycje, jeden pełen miesiąc).
🎙️ Podcast - średnia słuchalność odcinków 600-800 osób. Godzinne odcinki, które są przeważnie wywiadami. Masz pomysł na format czy cały cykl z Tobą czy Twoją firmą? Daj znać, na pewno wymyślimy razem coś ciekawego.
📜 Blog - zapraszam po szczegóły tutaj. Polecam ofertę zamieszczenia artykułu w cyklu “Biznes Hackers” (zobacz przykład tutaj).
Wywiad, materiał sponsorowany – od 6000 zł netto
Materiał sponsorowany + reklama w newsletterze – 8000 zł netto
Jakieś inne pomysły albo życzenia? Napisz proszę do mnie i ustalimy szczegóły: [email protected]
POSŁUCHAJ:
W ostatnim odcinku pierwszego sezonu podcastu "METAGAME" Jonna "Frota" Kurkowska i Artur Kurasiński rozmawiają o tym jak blockchain może pomóc twórcom gier? Co to są gry Play-to-Earn i jak na nich można zarabiać? Dlaczego środowisko twórców gier nie lubi NFT? Jeśli Cię ta rozmowa zainteresowała to zapoznaj się też z innymi odcinkami.
CIEKAWE NEWSY I ARTYKUŁY:
Według raportu Deadline, Netflix pracuje obecnie nad opcją transmisji na żywo dla stand-upów i innych treści na żywo. Livestreaming może umożliwić Netflixowi transmitowanie reality show np. Selling Sunset, a także umożliwić głosowanie na żywo w programach konkursowych. Firma może również wykorzystać tę funkcję do emisji programów komediowych. To kolejny ruch ze strony Netflixa, by dogonić odjeżdżającą konkurencję.
W piątek Elon Musk napisał na Twitterze, że chwilowo wstrzymuje zakup Twittera. Powodem jest liczba botów i fałszywych kont na platformie. Według Twittera ta liczba nie przekracza 5%. Natomiast Musk jest sceptyczny i nie wierzy, że ponad 95% użytkowników platformy to konta zarządzane przez ludzi. Podczas konferencji All-In Summit stwierdził, że ta liczba jest bliższa 20%. Oczekuje więcej danych od Twittera i nie wyklucza obniżenia wartości umowy.
Organizacje NetChoice i Computer Communications Industry Association zwróciły się bezpośrednio do Sądu Najwyższego o wstrzymanie w trybie pilnym teksańskiej ustawy o mediach społecznościowych, znanej jako HB 20. Ustawa ta nakłada odpowiedzialność za decyzje dotyczące moderacji treści opartych na „punkcie widzenia użytkownika lub innej osoby” i może uniemożliwić egzekwowanie zakazów mowy nienawiści, a nawet moderowanie platformy. HB 20 został skutecznie zablokowany w sądzie pod koniec zeszłego roku, a następnie odblokowany przez sąd apelacyjny w środę bez wyjaśnienia. „Texas HB 20 pozbawia prywatne firmy internetowe prawa do wypowiedzi, zabrania im podejmowania konstytucyjnie chronionych decyzji redakcyjnych i zmusza je do publikowania i promowania kontrowersyjnych treści” – powiedział w komunikacie prasowym doradca NetChoice, Chris Marchese.
Dla kryptowalut rok 2021 był bardzo ekscytującym okresem. W przypadku Coinbase najbardziej znanej firmy zajmującej się kryptowalutami, która jest notowana na giełdzie, niestety nie. Wydaje się, że Coinbase nie jest w stanie wykorzystać pełnego potencjału rynku finansowego, na którym działa. W pierwszym kwartale 2022 firma zanotowała 2022 $1.17 miliardów przychodu i $430 milionów straty. Skąd te liczby? Prawdopodobnie przez wzrost wydatków (wzrost o 70% w 6 miesięcy). Coinbase twierdzi, że te wydatki były celowym wyborem. Alesia Haas, dyrektor finansowy, powiedziała: „Zdecydowaliśmy się uczynić rok 2022 rokiem inwestycyjnym. Wierzymy, że inwestowanie teraz jest kluczem do naszej przyszłości stania się platformą wieloproduktową służącą zróżnicowaną bazę klientów”. To jeszcze nie koniec problemów. Aktualnie rynek kryptowalut zalicza spadek, co może jeszcze bardziej pogorszyć sytuację spółki.„Przygotowali się na dobre czasy, a wygląda na to, że wchodzimy w gorszy okres” mówi Michael Miller, analityk Coinbase.
Uber startuje z dwoma testowymi programami. Celem jest dostawa posiłków Uber Eats w całym Los Angeles, przy pomocy czterokołowych robotów i autonomicznych samochodów. Klienci otrzymają instrukcje w aplikacji Uber, jak pobrać jedzenie z wnętrza robota. Takie rozwiązanie może w dłuższej perspektywie sprawić, że dostawy będą tańsze. Uber już w przeszłości opracował samosterujące pojazdy, ale sprzedał pomysł i zespół firmie Aurora w 2020 r. Spółka pozostaje inwestorem Aurora, a firmy współpracują nad rozwojem robotyki.