- TECHNOFOBIA
- Posts
- Grief Tech | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego
Grief Tech | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego
Hej! Z tej strony Artur i Maciek. Nim rozsiądziesz się wygodnie i rozpoczniesz lekturę chcemy Ci życzyć Wszystkiego Najlepszego w nadchodzącym 2023!
W niedzielę nie otrzymasz Linkowiska. Wracamy do Ciebie w 2023 z najnowszym wstępniakiem!
Miłej lektury
Artur & Maciej
Sztuczna inteligencja coraz śmielej wchodzi do naszego życia. Pozwala oszczędzać czas i pieniądze. Mimo to, powstają narzędzia, które budzą kontrowersje.
Czyli AI, które pozwalają rozmawiać ze zmarłymi. Nie mówimy tu o szamanach, czy o specjalnych rytuałach, a o narzędziach, które pozwalają ludziom utrzymywać krewnych „przy życiu” za pośrednictwem AI. Oferują interaktywną przykładowo rozmowę z niedawno zmarłym tatą, który poświęcił czas na nagranie wywiadu wideo przed śmiercią.
Celem jest utrzymywanie więzi i pamięci przez kolejne pokolenia, dając dzieciom poczucie fizycznej obecności członków rodziny. Ma to również pozwolić na to, aby lepiej poradzić sobie z żałobą po mamie, dziadku, czy dziecku. Bliscy mogą znaleźć w tym pocieszenie lub użyć go do upamiętnienia ważnych wydarzeń, takich jak rocznice.
Ludzie od zawsze pragnęli kontaktu z bliskimi po śmierci, a dzięki obecnej technologii jest to możliwe.
Oczywiście to rozwiązanie nie jest bez wad. Całość może być co najmniej niepokojąca i istnieją kwestie etyczne związane z wykorzystaniem cyfrowych replik, ale nie tylko. Dochodzi do tego element emocjonalny.
Zamiast zakończyć opłakiwanie bliskich wcześniej, ta technologia może powodować przedłużone okresy żałoby. Zaciera się również granica między elementami rzeczywistymi a cyfrowymi. Część osób kategorycznie odrzuca nawet sam ten pomysł – wyraźnie przekonana, że nie powinniśmy ingerować w tę sferę.
JAK TO DZIAŁA?
Narzędzia AI, o których mowa, to część tzw. Grief Tech, czyli technologii, która wspiera w żałobie. Są one elementem terapii żałobnej. Nazwa odnosi się do szeregu narzędzi cyfrowych i zasobów, które zostały zaprojektowane, aby pomóc ludziom w radzeniu sobie z żałobą i stratą. Narzędzia mogą obejmować: grupy wsparcia online, pomoc w zakresie żałoby, narzędzia samoopieki czy zasoby edukacyjne.
Są cennym zasobem dla osób zmagających się z żałobą i stratą. Mogą zapewnić wsparcie, edukację i aplikacje, które pomagają radzić sobie z silnymi emocjami po stracie oraz pozwalają żyć dalej.
Mogą również rozgrzebać „starą ranę”, szczególnie w przypadku osób, których bliscy zmarli w wyniku samobójstwa, ponieważ ludzie na nowo przeżywają te zdarzenia.
Szukasz przykładów? Oto one:
StoryFile jest prawdopodobnie najsolidniejszym z rosnącej liczby narzędzi, które pomagają ludziom tworzyć interaktywne cyfrowe wspomnienia o krewnych. Wiele z nich nie wymaga, aby krewny żył podczas konfiguracji.
Amazon niedawno pokazał eksperymentalną funkcję Alexa, która może czytać książki na głos głosem zmarłego krewnego, ekstrapolując z fragmentu nagranego głosu tej osoby.
MyHeritage, witryna do wyszukiwania przodków, oferuje teraz opcję "Deep Nostalgia", czyli pozwala animować zdjęcia starych krewnych.
HereAfter AI pozwala nagrać historie o sobie i łączyć je z fotografiami. Jakkolwiek dziwnie to nie brzmi – celem firmy jest umożliwienie żywym komunikacji ze zmarłymi. Aplikacja przeprowadza wywiad przed śmiercią, po to, by przywołać historię i wspomnienia, które są następnie nagrywane.
Po ich śmierci członkowie rodziny mogą zadawać pytania, a aplikacja odpowiada głosem zmarłego, wykorzystując zgromadzone informacje z wywiadu, na prawie takim poziomie, jakby angażowała się w rozmowę.
Nawet Big Tech zdaje się dostrzegać ten potencjał. Microsoft uzyskał patent na tworzenie "chatbotów", które naśladują poszczególne osoby (żywe lub martwe) na podstawie ich postów w mediach społecznościowych i wiadomości tekstowych.
Wszystkie narzędzia wymagają godzin nagrań i są tworzone na podstawie konkretnych odpowiedzi, aby wygenerować rozmowę ze zbioru danych.
FOUNDERZY PRZEŻYWAJĄ TO SAMI
Skąd pomysł na te narzędzia? Founderzy często wykorzystują swoje życiowe doświadczenia. Sami przechodzą przez trudne momenty utraty swoich bliskich. Stąd idea utrzymania pamięci o nich:
Vlahos, twórca Here’s After podczas tworzenia swojego wcześniejszego rozwiązania:
"I liken it to all of the pictures you take on your phone. Picture after picture, after picture ... they all go in your hard drive and maybe you never look at them again. I don't know to what extent I was thinking that I was saving my father in some way. It just felt like a positive thing to do at a time when everything else was going to hell".
Eugenia Kuyda, co-founderka Replika, stworzyła chatbota, żeby porozmawiać ze swoim przyjacielem. Wykorzystała ponad 10,000 wiadomości tekstowych, by stworzyć cyfrowy profil.
Choć chatbot odpowiadał na różne pytania, to Kuyda mogła poczuć, że rozmawia właśnie ze swoją bratnią duszą.
“It was just nice to be able to remember him in a special way and to be able to talk to him like we did before. For me, to be able to get back to him, to continue to have the communication we had before, it was sort of therapeutic”.
Cała branża Grief Tech radzi sobie całkiem dobrze. Pojawia się popyt na te usługi, jednak są projekty, które nie wypaliły. Jednym z nich jest Eternime, który wyrósł z projektu MIT z 2014. Celem było stworzenie "cyfrowego ducha" osoby poprzez nagranie każdej części jej życia, a następnie wykorzystanie tych informacji do stworzenia wirtualnej wersji człowieka po jego śmierci. Founderzy próbowali kilku pivotów, ale koniec końców projekt wylądował w koszu.
WĄTPLIWOŚCI
Wykorzystywanie fotografii, rozmów i innych materiałów do tworzenia profili cyfrowych zmarłych, by pomóc ludziom w radzeniu sobie z procesem żałoby, rodzi problemy związane ze zgodami prywatności zarówno przed, jak i po śmierci.
Pojawia się kluczowe pytanie: czy własność intelektualna i dane mają takie same prawa i status jak treści stworzone przez żywe osoby? Czy osoba, która została wygenerowana, nie powinna mieć też coś do powiedzenia? A jeśli ta osoba rzeczywiście jest martwa, co wtedy?
W tym momencie nic nie szkodzi na przeszkodzie, by wykorzystać tę technologię – bez zgody zmarłego.
Choć firmy twierdzą, że na prośbę użytkownika usuną wszelkie dane, to nic nie wymusza kontroli z ich strony – by być pewnym, że ich technologia jest ograniczona do osób, które wyraziły zgodę lub zmarły.
Obecnie nie ma żadnej legislacyjnej wzmianki zakazującej stworzenie cyfrowego awatara drugiego człowieka. Czyli może dojść do momentu, że ktoś stworzy Twój awatar i będzie go kontrolował.
Psychologowie uważają, że stworzenie wirtualnej wersji kogoś, kto odszedł, może być korzystne dla tych, którzy pozostawili po sobie nierozwiązane sprawy. Te same aplikacje mogą jednak doprowadzić do „uwięzienia” w wirtualnym świecie swojej utraconej i ukochanej osoby.
Obecne narzędzia nie są w stanie w pełni odtworzyć osobistej więzi i zindywidualizowanego wsparcia, które może zapewnić człowiek. To również przekłada się na kwestie emocjonalne – maszyny nie są w stanie w pełni zrozumieć lub odpowiedzieć na złożone i zniuansowane emocje, które są często związane z żałobą.
Jest jeszcze jeden temat, o którym wiele osób zapomina – czyli wykorzystywanie przy pomocy programów, osób w żałobie i to w sposób zamierzony oraz niezamierzony.
PRZYSZŁOŚĆ GRIEF TECH
Naukowcy i przedsiębiorcy zaczynają zastanawiać się, w jaki sposób sztuczna inteligencja mogłaby tworzyć wersje ludzi po ich śmierci – nie tylko jako statyczne repliki dla dobra ich bliskich, ale jako ewoluujące cyfrowe byty, które mogą kierować firmami lub wpływać na wydarzenia na świecie. Taka „replika” to pójście o krok dalej.
Zanim tam dojdziemy, a narzędzia te wejdą do mainstreamu, to jest kilka dylematów do rozwiązania. Po pierwsze te rozwiązania nie są tanie. Zaczynają się od 10 dolarów miesięcznie i dochodzą aż do 499 dolarów.
Druga rzecz, która przyczyniła się między innymi do upadku Eternime, to wymuszenie na ludziach utrzymywania danych, bez których AI nie stworzy awatara. 99% osób nie chce się o to troszczyć. Chcą mieć cyfrową wersję i koniec.
Trzecia kwestia to kwestia etyczna. Szczególnie Big Tech staje się coraz bardziej ostrożny w wypuszczaniu AI na skalę globalną. Zdają sobie sprawę z potencjalnych nadużyć – na przykład deep fake-ów. Tak jak wspomniałem wcześniej. Te aplikacje mogą być wręcz idealnym narzędziem do prześladowania.
Czwarta to prawo. W miarę jak repliki cyfrowe będą rosły na popularności, konieczne będzie opracowanie wytycznych i zasad dotyczących sposobu ich wykorzystania i tego, co się z nimi stanie po śmierci danej osoby. Ważne jest, aby rozważyć potencjalne zagrożenia i niezamierzone konsekwencje tych technologii, zanim wejdą na skalę globalną.
Grief Tech, która wykorzystuje AI i inne narzędzia cyfrowe, aby pomóc ludziom radzić sobie ze stratą i żałobą, jest nową dziedziną, która wciąż jest na początku drogi. Wiele wskazuje na to, że na te rozwiązania jest popyt. Ryzyk i wątpliwości jest sporo. Ludzie mają też mieszane uczucia w tej kwestii, bo śmierć ma specjalne miejsce w naszej kulturze.
Nadużywanie tego rozwiązania może mieć kompletnie odwrotne skutki od zamierzonych i spowodować choroby psychiczne, a nawet samobójstwa.
Ważne jest, aby rozważyć potencjalne zagrożenia i niezamierzone konsekwencje wykorzystania sztucznej inteligencji oraz innych technologii przed ich rozpowszechnieniem, aby zminimalizować szkody, które może wyrządzić.
Cieszmy się, że mamy możliwość spędzić z najbliższymi więcej czasu i możemy zapisać najlepsze wspomnienia o nich w naszej głowie, bez użycia technologii.
Maciej Marek
Główne źródła:
Ta sekcja została przygotowana przez naszego partnera Efectownia
AGENCJA MARKETINGOWA KTÓRA DOWOZI EFEKT🔥
🔥 Efectownia ➡ agencja marketingowa na miarę Twoich potrzeb!
Strona internetowa, reklamy Google Ads czy Facebook to dziś konieczny element prowadzenia biznesu. Jak w związku z tym wyprzedzić rosnącą praktycznie z dnia na dzień konkurencję w sieci?
Tutaj pojawiamy się my ➡ zespół ludzi z pasją, pomysłem, zaangażowaniem i doświadczeniem. Nie ma dla nas niemożliwego, a trudne sprawy załatwiamy po prostu chwilę dłużej, jednak zawsze zgodnie z ustalonym terminem.
📍 Przeprowadzimy audyt techniczny i wdrożymy poprawki, aby Twoja strona spełniała najwyższe standardy SEO.
📍 Zajmiemy się szeroko rozumianym pozycjonowaniem Twojej witryny.
📍 Stworzymy i poprowadzimy dla Ciebie kampanię Google ADS i Facebook Ads.
📍 Poprowadzimy Twój profil w mediach społecznościowych i Google Moja Firma (GMF).
📍 Napiszemy dla Ciebie angażujące treści na stronę.
💻 Oferujemy usługi szeroko rozumianego marketingu internetowego.
Chcesz być numerem jeden w wyszukiwarce, pozostawiając konkurencję w tyle?
Nie trać czasu i skontaktuj się z nami, a przygotujemy dla Ciebie najlepszy plan działania, który przybliży Cię do sukcesu.
Mail: ✉ [email protected]
Tel: 📞 785 374 439
WWW: 💻 efectownia.pl
NEWSY WARTE TWOJEJ UWAGI:
TikTok próbuje zdystansować się od swojej firmy macierzystej ByteDance, przenosząc pracowników z Chin: kluczowi dyrektorzy zostali przeniesieni do Singapuru i USA, zwiększono zatrudnienie poza Chinami, a wewnętrzne zespoły zostały zreorganizowane.
Overture Maps Foundation to program prowadzony przez Amazon Web Services, Meta, Microsoft i TomTom, którego gospodarzem jest Linux Foundation. Jego celem jest przeciwdziałanie dominacji Google'a i Apple'a w dziedzinie danych mapowych poprzez tworzenie zbiorów danych, które mogą być wykorzystywane przez różne aplikacje i firmy. Stworzenie otwartego zestawu danych pozwoli firmom ominąć ograniczenia, które Google i Apple nakładają na swoje dane i uniknąć płacenia za licencje. Fundacja zamierza wydać swoje pierwsze zbiory danych w pierwszej połowie 2023 roku.
To nie news, a artykuł który analizuje wielkie trendy technologiczne, które prawdopodobnie będą dominować w 2023 roku. Znajdziesz tam 40 wyłaniającym się trendów, m.in. o AI, IoT, blockchain, cyfrowym zdrowiu, chmurze obliczeniowej, 5G, AR i VR.
SpaceX złożył 6 grudnia w amerykańskiej FCC wniosek o upoważnienie do wyposażenia niektórych swoich satelitów Starlink w sprzęt typu direct-to-cellular. FCC niedawno upoważniła SpaceX do wystrzelenia 7,500 satelitów Starlink drugiej generacji przed końcem dekady. Jeśli sprzęt direct-to-cellular zostanie zatwierdzony, Starlink będzie w stanie zapewnić głos, wiadomości i podstawowe możliwości przeglądania stron internetowych do urządzeń mobilnych. SpaceX planuje zaoferować zasięg dla smartfonów już w 2024 roku.