- TECHNOFOBIA
- Posts
- Koniec Metaverse | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego
Koniec Metaverse | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego
Metaversowa bańka pękła. Coraz więcej firm odchodzi od wirtualnej rzeczywistości. Rezygnują z kolejnych projektów, by skupić się na innym, wznoszącym się trendzie – sztucznej inteligencji. Łącznie z samą Metą, która była prowodyrem tego kierunku.
Zastanawiasz się gdzie ta pękająca bańka?
Microsoft ogłosił, że przestaje się skupiać na metaversie. W ostatnich miesiącach zwolnił ponad 10 000 pracowników, a część osób przekierował do zespołów HoloLens, Windows Mixed Reality i VR. Ich platforma social VR-owa, AltSpace, zostaje zamknięta po raz drugi. Nerf VR, płatna gra z ogromnym IP i pełnymi przepustkami sezonowymi, już się zamyka, zabierając ze sobą stojące za nią studio. Sony podobno zmniejszyło produkcję PSVR 2 z powodu słabych wyników zamówień przedpremierowych. Choć w mediach temu zaprzeczają.
Tencent zrezygnował ze swoich planów dotyczących platformy VR ze względu na słabe perspektywy ekonomiczne, koszty inwestycji, brak krótkoterminowej rentowności i ogólny brak strategii wejścia w branżę XR. Co ciekawe, obecnie prowadzą rozmowy z Metą, aby potencjalnie wprowadzić Quest 2 do Chin.
Pico, jedyny prawdziwy konkurent dla Mety, również ma kłopoty, z ich produktem Pico 4 sprzedającym się w znacznie mniejszej ilości sztuk niż oczekiwano. Zmniejszyli produkcję gogli o 30%, a niedawno zwolnili około jedną trzecią załogi.
Nawet Tinder ogłosił, że wstrzymuje swoje plany randek w metaverse. Prawdopodobnie dlatego, że nikt tak naprawdę nie chce umawiać się z awatarem.
Wygląda na to, że cała branża przechodzi znaczące spowolnienie, a przecież jeszcze nie opowiedziałem Wam, co słychać w Mecie.
W ciągu ostatnich miesięcy zwolniono ponad 21 000 pracowników i nie jest powiedziane, że to było ich ostatnie słowo. Wyłączają kolejne gry VR i wygląda na to, że powoli zawieszają projekt. A niecałe dwa tygodnie temu byliśmy świadkami nowego, dla wielu zaskakującego wydarzenia.
KONIEC METAVERSE?
Mark Zuckerberg zdecydował się wycofać z realizacji jego życiowego projektu – Metaverse, który był pompowany przez wszystkie media jako nasza kolejna rzeczywistość. Cała sprawa została załatwiona po cichu, bez wielkich ogłoszeń. Prawdopodobnie dlatego, że Zuckerberg wolałby nie przyznawać, że jego ambitny plan wciągnięcia całej ludzkości w wirtualny świat się nie powiódł. Pomimo inwestowania miliardów dolarów i rebrandingu Facebook na „Meta”, marzenie o wirtualnej rzeczywistości zostało zawieszone na czas nieokreślony.
Jeśli mielibyśmy spekulować, dlaczego Meta zdecydowała się porzucić metaverse, to najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest presja ze strony inwestorów. W szczytowym momencie cena akcji Mety wynosiła 379 dolarów (sierpień 2021). Rok później, w październiku, cena akcji spadła do 99 dolarów. Ogromny zjazd.
Reality Labs, oddział Meta odpowiedzialny za rozwój metaverse, odnotował zawrotną stratę w wysokości 26 miliardów dolarów. Choć CEO Mety, jest niewątpliwie bogaty, a Facebook jako platforma i firma, odniosła ogromny sukces, to nawet oni muszą być zniesmaczeni takimi wynikami.
Sytuacja przypomina wczesne dni SpaceX, kiedy rakiety Falcon 1 miały ciągłe problemy z prawidłowym funkcjonowaniem, co w konsekwencji kosztowało miliony dolarów za każdą zbudowaną i straconą rakietę. Koszty te nie obejmowały nawet pensji genialnych inżynierów pracujących nad projektem. Oczywiście jedną z kluczowych różnic jest to, że SpaceX jest firmą prywatną, więc podczas tych awarii zagrożona była głównie fortuna Elona Muska.
Podczas gdy Musk od tego czasu zgromadził znaczne bogactwo, ówcześnie jego portfel był dużo cieńszy i posiadał „ledwo” kilka milionów z PayPala czy innych pobocznych projektów. Oglądanie rakiet eksplodujących na polach startowych było dla niego poważnym ciosem.
Natomiast Meta wreszcie powiedziała: sprawdzam. Gdy zobaczyli bilans zysków i strat, postanowili przejść do bardziej dochodowych przedsięwzięć, zanim niezadowoleni inwestorzy zapukają do ich drzwi.
W celu szybkiego zwrotu i poprawy wyników skierowali swoją uwagę na najgorętszy trend obecnie, czyli sztuczną inteligencję.
META IDZIE W AI
Popularny Zuck ogłosił utworzenie nowej organizacji produktowej, poświęconej generatywnej AI. Grupa ta skonsoliduje istniejące zespoły pracujące nad generatywną AI w całej firmie, skupiając się na tworzeniu zachwycających doświadczeń, które zostaną zintegrowane z różnymi produktami Meta.
Początkowo grupa będzie rozwijać kreatywne i ekspresyjne narzędzia, natomiast celem długoterminowym jest stworzenie powszechnie dostępnych agentów AI.
Zuckerberg przewiduje, że narzędzia wykorzystujące sztuczną inteligencję będą wzbogacać doświadczenia na wielu platformach, na przykład interakcje tekstowe w WhatsApp i Messengerze, kreatywne filtry na Instagramie czy nowe formaty reklam.
Zwrot firmy w kierunku AI odzwierciedla reakcje wielu innych przedsiębiorstw, zainspirowanych sukcesem ChatGPT. Obserwując kolosalny wpływ tej technologii AI na wiele branż, Meta chce odkroić swój kawałek tortu i powalczyć z OpenAI.
Co ciekawe niekoniecznie zostali w tyle tej technologii. Firma inwestuje w badania nad AI od 2013 roku i od tego czasu poczyniła znaczne postępy. Dorobek badawczy Meta jest drugi po Google pod względem liczby opublikowanych badań nad AI.
Na tydzień przed odłożeniem projektu metaverse na półkę, Facebook zaprezentował model języka Llama, który może pochwalić się aż 65 miliardami parametrów. W planach jest również opracowanie mniejszych modeli Llama o odpowiednio 7 mld, 13 mld i 33 mld parametrów. Dla porównania ChatGPT opiera się na GPT-3, modelu o ponad 175 miliardach parametrów.
Planowane przez Facebooka modele będą znacznie tańsze. A gdyby udało się opracować odpowiednik GPT-3, to szacowany koszt 10 milionów dolarów poniesiony na jego budowę byłby kroplą w morzu w porównaniu z 26 miliardami dolarów, które wyłożyli na metaverse.A co z metaverse?
Zuckerberg mówi, że rozwój AI i Metaverse będzie szedł ze sobą w parze:
„Metaverse technologies will also help deliver AI. For example, embodying AI agents will take advantage of the deep investment that we’ve made in avatars over the last several years.
Building the metaverse is a long-term project but the rationale for it remains the same and we remain committed to it”.
Zuckerberg nie chce zostawić swojego dziecka, ale wejście w rosnący w szybkim tempie trend AI ma pokazać inwestorom, że jeszcze nie warto ich skreślać.
META POLEGŁA, A CO Z RESZTĄ?
Dalej pozostaje pytanie: dlaczego ten projekt nie wypalił, nawet po zainwestowaniu przez Metę dziesiątek miliardów dolarów? Po pierwsze, Meta zatrudnia zbyt wielu pracowników, co prowadzi do zawyżonych kosztów rozwoju. Po drugie, Meta nie ma jasnego zrozumienia rynku VR.
Zamiast zająć się rynkiem entuzjastów i stworzyć wybitny produkt, Meta postanowiła skierować się do ogółu społeczeństwa i przedsiębiorstw. Ci drudzy nie widzą wielkiej wartości w metaversie jako w narzędziu zwiększającym produktywność pracowników. Tym samym decyzja o obraniu tej drogi, doprowadziła do powstania słabego produktu, który nie zadowala żadnej grupy odbiorców.
A co z samą branżą metaverse?
Oczywiście początek 2023 roku to rok pęknięcia bańki. Zwolniono dziesiątki tysięcy specjalistów z branży XR, stracono miliardy dolarów. Upadły całe firmy. Ludzie i inwestorzy dali się ponieść hype’owi na metaverse, co doprowadziło do złych decyzji i stworzenia niezrównoważonej branży. Jednak ta czystka może pozytywnie wpłynąć na tę sferę. Wreszcie widzimy bardziej realistyczną i zdrowszą branżę VR, która może się organicznie rozwijać. Ten wzrost jest niezbędny, w przeciwieństwie do polegania na mylących reklamach, które nie reprezentują dokładnie obecnego stanu VR.
Z pewnością branża będzie ewoluować i dostosowywać się do ciągle zmieniającego się krajobrazu technologii i wymagań konsumentów. Nie wiadomo jeszcze, czy Metaverse kiedyś się upowszechni, ale jedno jest pewne, twórcy z pewnością nie szukać akceptacji u Zuckerberga, by rozwijać swoje projekty.
Maciej Marek
🎉 Mój debiut w "Piśmie"! Przeczytaj esej o AI
Napisałem długi esej do wspaniałego magazynu "Pismo" o AI. Uważam (mało skromnie, przyznaję), że to jest bardzo dobry artykuł i zachęcam Cię do przeczytania:
Jeśli uznasz, że takie treści Ci pasują to mam dla Ciebie dwa kody do wykorzystania:
1. kod: KURASGPTroczna prenumerata (papier + online) z numerem majowym w prezencie179,88 zł za rok czyli tylko 14,99 zł za miesiącaktywny do 19.05.20232.
2. kod: KURASroczny dostęp online za pół ceny 64,50 zł za rok, zamiast 129 złaktywny do odwołania ;)
Gdzie wykorzystać kody? magazynpismo.pl/prenumerata/
W ramach dostępu online każda osoba otrzymuje:
dostęp online do wszystkich treści
lektorskie wydania audio i cykle podcastów (w tym Śledztwo Pisma)
numery miesięcznika na czytniki (pliki: PDF, ePUB i MOBI)
dostęp do cyfrowego archiwum
dodatkowe treści dostępne tylko online (newslettery, felietony, rozmowy, polecajki)
dostęp do aplikacji mobilnej „Pisma"
A w ramach prenumeraty to wszystko + co miesiąc wydanie papierowe z dostawą na terenie Polski!
👋 Zapraszam na infoShare 24-25 maja!
Specjalnie dla czytelniczek i czytelników Technofobii mam super zniżkę na zbliżającą się konferencję infoShare.
Wystarczy kliknąć w link :)
📰 Newsy Warte Twojej Uwagi
Google pracuje nad wyszukiwarkąGoogle planuje usprawnić wyszukiwanie przez wprowadzenie większej ilości treści generowanych przez użytkowników, takich jak posty na forum i krótkie filmiki. Oczywiście Google doda do Wyszukiwarki czat AI. Jednak przed wprowadzeniem zmian firma chce się upewnić, że jej AI nie będzie przeszkadzać właścicielom stron internetowych.LINK
W 2022 roku OpenAI odnotowało 540 milionów dolarów strat. Sam Altman planuje zebrać 100 miliardów dolarów w ciągu najbliższych kilku lat, aby opracować sztuczną inteligencję, która będzie w stanie się sama doskonalić. Natomiast, w tym momencie OpenAI szuka możliwości pozyskania większej ilości zbiorów danych dla swojego oprogramowania. Niektóre firmy zakazały generatywnego wykorzystania AI z zastrzeżonymi danymi, aby uniemożliwić im wejście do puli danych ChatGPT. Ambitne plany OpenAI rodzą pytanie, czy inne firmy zajmujące się AI będą w stanie za nimi nadążyć.LINK
Bezhasłowe konta GoogleGoogle włączyło konta oparte wyłącznie na kluczach dostępu. Passkeys to metoda uwierzytelniania, która wykorzystuje system operacyjny urządzenia do bezpośredniej wymiany par kluczy publiczno-prywatnych z witrynami. Są one synchronizowane przez ekosystem systemu operacyjnego, więc synchronizacja z innymi systemami operacyjnymi wymaga obecnie uciążliwych rozwiązań. Obsługa kluczy dostępu w Google jest obecnie rozwijana dla urządzeń konsumenckich, a wkrótce dla użytkowników biznesowych Google Workspace.LINK
Europa zbuduje konkurencję dla SpaceX?Konsorcjum składające się z niemal każdej większej europejskiej firmy satelitarnej ogłosiło we wtorek, że planuje złożyć ofertę na proponowaną konstelację satelitów, która ma zapewnić globalną łączność w odpowiedzi na prośbę o pomoc wystosowaną przez Unię Europejską. Konstelacja satelitów będzie w stanie zaoferować globalny zasięg z niskiej orbity okołoziemskiej. Podobne rozwiązanie oferuje Starlink od SpaceX. Szacuje się, że projekt będzie kosztował około 6 miliardów euro, przy czym UE zapewni 2,4 mld euro. Celem UE jest, aby satelity były gotowe do startu do 2027 roku. Wszystko po to, by zmniejszyć zależność od Amazona, czy SpaceX.LINK