• TECHNOFOBIA
  • Posts
  • Nieustający szum wokół AI | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego

Nieustający szum wokół AI | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego

W ostatnich miesiącach doświadczamy ogromnego rollercoastera, jeśli chodzi o wszystko, co jest związane z AI. Od stonowanego podejścia, przez „to największa zmiana naszych czasów”, aż po „AI zwolni wszystkich” i „stworzymy maszyny jak w Matrixie, które całkowicie wymażą rasę ludzką”.

Czy ten szum jest uzasadniony? Może to kolejna bańka, która pęknie za kilka miesięcy?

Choć narzędzia AI są już z nami już od kilku dobrych lat, to potężny skok popularności zaliczyły dopiero w końcówce 2022, gdy OpenAI wypuściło ChatGPT. Dosłownie wszyscy zaczęli mówić o sztucznej inteligencji, jednak jest to dopiero początek możliwości generatywnej AI.

To, co już widzimy, może rzeczywiście zmienić wiele aspektów naszego życia. Studenci szkół wyższych używają jej do oszukiwania na egzaminach, osoby szukające pracy, aby uniknąć pisania listów motywacyjnych, a firmy medialne (choćby BuzzFeed), do generowania treści i wspomagania raportowania.

Sam Altman, CEO OpenAI określa sztuczną inteligencję jako największe wzmocnienie ekonomiczne wszech czasów – „the greatest force for economic empowerment and a lot of people getting rich we have ever seen”.

AI już teraz wyznacza biznesową agendę dla gigantów firm technologicznych – na czele z Microsoftem i Google, które wprowadzają własne chatboty i integrują generatywną AI w swoich podstawowych produktach.

Tymczasem, gdy wcześniej wybuchały technologiczne fajerwerki, jak choćby wokół AR/VR i kryptowalut to wszechobecna ekscytacja była na podobnym poziomie. Też miały zmienić świat. Mieliśmy siedzieć w metaversie i posługiwać się tylko kryptowalutami. Więc skąd pewność, że w przypadku sztucznej inteligencji nie będzie podobnie?

PERSPEKTYWA UŻYTKOWNIKA

Pierwszą, najważniejszą różnicą jest niski próg wejścia w świat AI. Mówimy tu o pierwszych krokach. W przypadku krypto potrzebujesz założyć dedykowany portfel i już na tym poziomie sprawa komplikuje się dla wielu osób. Z kolei, by korzystać z AR/VR, należy wykupić okulary, których cena zaczyna się od 2000 złotych, a to potrafi znacznie zawęzić listę zainteresowanych tą technologią.

A jak to jest w przypadku sztucznej inteligencji? Wystarczy, że zalogujesz się do ChatGPT lub Midjourney i już możesz tworzyć swoje prompty, a wynik pojawia Ci się w ciągu kolejnych kilku sekund. Każda osoba z dostępem do internetu może za darmo zanurzyć się w tym świecie. Właśnie w tym momencie miliardy użytkowników testuje te narzędzia. Wspomniane wcześniej nowinki technologiczne w momencie szczytu ich popularności nie mogły cieszyć się taką dostępnością. OpenAI zajęło 5 dni, by osiągnąć 100 milionów użytkowników dla ChatGPT. Tiktokowi wykręcenie takich liczb zajęło 9, a Instagramowi 30 dni. Ogromny wpływ miało tzw. tempo adopcji technologii. Każda następna technologia coraz szybciej wpychała się pod nasze strzechy. Postęp następuje skokowo i nie ma już ucieczki przed zmianami, powrotem do "dobrych, starych czasów". Jednak bez łatwości wejścia nie widzielibyśmy właśnie tego pierwszego kroku.

Inną znaczącą kwestią w dyskusji dotyczącej obaw przed SI jest target osób, którym AI ma pomagać (lub je zastąpić). Ogromna większość myślała, że w pierwszej fazie te narzędzia zastąpią pracowników fizycznych. Okazało się całkowicie inaczej. ChatGPT swoją premierą zaskoczył wielu, głównie twórców, którzy opierają swoją pracę na kreatywności. To oni mogą czuć strach przed byciem zastąpionym przez generatywne AI. Jednocześnie to oni są jednym z najsilniejszych głosów internetu. W końcu odpowiadają za sporą część treści, które się przez niego przewijają, stąd podniosło się ogromne larum i social media dosłownie wybuchły od nadmiaru postów. Temat poniósł się lawinowo i został podchwycony przez największe media – to m.in. przez to mamy tak potężny szum wokół tej technologii.

To z kolei zachęciło mniejsze i większe biznesy w zaangażowanie się w ten rynek.

Jesteśmy świadkami zaciętej walki między Google a Microsoftem, a gdzieś obok Meta wypuszcza swój LLM. To oznacza, że miliardy nowych użytkowników mogą wkrótce korzystać z tych technologii nie tylko podczas jednorazowych rozmów z chatbotami, ale w aplikacjach, na których polegamy każdego dnia, pracując i komunikując się ze sobą.

PRZEZ OKULARY INWESTORÓW

Emocje związane z generatywną sztuczną inteligencją są namacalne. Lecz za tym wszystkim idą pieniądze. W 2022 inwestorzy przelali ponad 2,6 miliarda dolarów – łącznie 110 transakcji dla startupów tworzących generatywną AI. To rekord inwestycji w tym sektorze. Microsoft zainwestował 10 miliardów dolarów w OpenAI w styczniu, by połączyć siły i ulepszyć ChatGPT, oraz wykorzystać ich technologię do włączenia i doskonalenia AI w Bingu.Google nie pozostało dłużne i zainwestowało 300 milionów dolarów w startup i konkurenta OpenAI – Anthropic w lutym, a także zaprezentowało własnego chatbota, Barda.Jesteśmy świadkami walki na noże pomiędzy obiema korporacjami: Satya Nadella, CEO Microsoftu tak wypowiedział się o ich rywalizacji:„And I hope that, with our innovation, they will definitely want to come out and show that they can dance. And I want people to know that we made them dance, and I think that’ll be a great day”.Obie korporacje mocno skupiły się na AI, czym poniekąd połączyły losy swoich biznesów ze sztuczną inteligencją. A kolejne big techy już wchodzą na scenę.

Do tego musimy dołożyć rosnącą popularność konferencji wokół tematu. W Dolinie Krzemowej nastąpił boom na spotkania, przestrzenie co-workingowe i konferencje poświęcone generatywnej AI, co doprowadziło do nagłej koncentracji wydarzeń i firm związanych z AI w tym rejonie.

Tylko w lutym w San Francisco odbył się hackathon skupiony na generatywnej AI, lunch dla kobiet w AI oraz warsztaty "Budowanie ChatGPT od podstaw", wśród dziesiątek innych wydarzeń związanych z AI. Młodzi twórcy technologii nazwali dzielnicę Hayes Valley w San Francisco "Cerebral Valley" ze względu na nagłą koncentrację wydarzeń i firm związanych z AI w tej okolicy.

TWÓRCY TECHNOLOGII

Czas pokazać również tę brzydszą twarz biznesu. Zacznijmy od startupów. Na ten moment zidentyfikowano 250 firm zajmujących się generative AI. Połowa z nich jest po Serii A lub wcześniejszych, a ⅓ nie ma żadnego wsparcia.

Problemem jest koszt szkolenia pojedynczego dużego modelu AI, który może wynosić miliony dolarów. Ponieważ ilość danych w Internecie stale rośnie, średni koszt szkolenia modelu uczenia maszynowego, na których działa generatywna AI, może wzrosnąć do 500 milionów dolarów na pojedynczy model do 2030 roku.

Sridhar Ramaswamy, dyrektor generalny wyszukiwarki Neeva, która niedawno uruchomiła wersję AI swojego produktu, powiedział: „potrzebujemy dużo pieniędzy, . których nie mamy (aby zainwestować w tę technologię – przyp. red.). Nie jesteśmy ekspertami w trenowaniu 200 miliardowych modeli parametrów. To sport zarezerwowany dla największych."

Zamiast tego Ramaswamy uważa, że startupy takie jak jego mogą wygrać, skupiając się na konkretnych przypadkach użycia, takich jak wyszukiwanie.

Stąd część startupów skupia się tylko na małym wycinku działalności, by ograniczyć koszty szkolenia. Choć dla wielu i tak jest to za dużo.

Dużym kłopotem jest brak płatnych klientów. Matt Wolfe, właściciel FutureTools, czyli katalogu z narzędziami AI, wspominał, że w ostatnich tygodniach musiał usunąć wiele narzędzi, lub zmienić informację o modelu biznesowym. Początkowo były one darmowe, ale brak płatnych użytkowników i wsparcia zewnętrznego okazał się barierą, w tym przypadku nie do przejścia.

Z drugiej strony spora ilość nowo powstałych programów nie wnosi realnej wartości – o czym wspomina Matt. Powstają właśnie na obecnym podnieceniu, kopiując rozwiązania z małymi, często nieznaczącymi ulepszeniami, słabym UX, w nadziei na zarobienie pieniędzy, choć bez przemyślenia finansowania.

JAKIE SĄ MOŻLIWOŚCI AI?

Szum wokół AI będzie się jeszcze nasilał w najbliższych miesiącach. A generatywne AI to dopiero początek drogi.

„Artificial intelligence is now such a big catch-all term that practically any computer program that automatically does something is referred to as AI” – mówi Tomas Mikolov, pracownik naukowy Czeskiego Instytutu Informatyki, Robotyki i Cybernetyki.

Na ten moment trudno jest określić, jakie są możliwości sztucznej inteligencji. Choć potrafi pokonać człowieka w grze szachy, przewidzieć strukturę łańcuchów białek, z wielką pewnością odpowiadać na pytania (nawet gdy się myli!), ale również naśladować artystów, żywych lub martwych, to dalej nie wiemy, które z tych zdolności są naprawdę istotne.

Niektóre z nich mogą być jedynie krótkotrwałymi magicznymi sztuczkami na przestrzeni 5 - 10 lat. Podobnie jak poprzednie innowacje, które obiecały zmienić świat.

Błędne przekonania dotyczące możliwości AI wynikają z kilku różnych grup. Tych, którym zależy na sferze biznesowej — czyli sprzedać lub zainwestować w technologię, oraz tych, którzy jej nie doceniają lub się jej obawiają.

Istotne jest, aby jasno określić, co AI może, a czego nie może zrobić, ponieważ jej możliwości nie są nieograniczone. Sztuczna inteligencja to narzędzie i mogłaby przynieść kolosalne korzyści, jeśli zostanie wykorzystana we właściwy sposób. Jednak to nie jest magiczna kula, która rozwiązuje wszystkie problemy świata. Kluczowe jest postrzeganie AI jako środka do celu, a nie celu samego w sobie.

Chociaż możliwości AI są imponujące, nie możemy zapominać, że jest ona tak dobra, jak dane, którymi ją karmimy. Informacje słabej jakości dadzą takie same wyniki. Co więcej, AI nie jest nieomylna. Podlega tendencjom i popełnia błędy.

Pamiętaj również, że cały czas mówimy o tak zwanym słabym AI, które specjalizuje się często w jednym zadaniu. AGI (Artificial general intelligence), czyli maszyna, która dorównuje inteligencją człowiekowi, nie powstała. Według części ekspertów nastąpi to może za 40 lat.

Dlatego musimy być ostrożni w wysuwaniu śmiałych twierdzeń na temat tego, co AI może osiągnąć, oraz pamiętać o ograniczeniach i zagrożeniach z nią związanych (więcej znajdziesz tutaj).

Czy sztuczna inteligencja jest tylko bańką, która pęknie za kilka miesięcy?

W porównaniu z ostatnimi trendami technologicznymi, jak blockchain lub metaverse, generatywne AI jest łatwiejsze w zrozumieniu dla większości społeczeństwa. Przede wszystkim, prawie każdy może wejść i wypróbować narzędzia u siebie – za darmo. Obecny stan sztucznej inteligencji powoli zmienia świat. Jest czymś więcej niż tylko przemijającym trendem. Jakie są jej możliwości i jak zostaną wykorzystane, pozostaje nadal kwestią otwartą.

Maciej Marek

Główne źródła:LINK 1LINK 2LINK 3

Jak wykorzystać technologie przyszłości we własnym biznesie? Przemek Szleter o Deep Techu

Szacuje się, że wartość rynku Deep Tech do 2032 roku wzrośnie do 3,73 mld dolarów. Około 15% udziału w rynku jest kontrolowane przez pięć największych firm, istnieje więc duże pole do popisu dla deeptechowych przedsięwzięć. Jak wykorzystać wciąż jeszcze nieznane technologie do rozwoju własnej firmy? Przemek Szleter, CEO DAC.digital, jednej z najszybciej rozwijających się firm Deep Tech w Europie, na łamach Forbes dzieli się własnym doświadczeniem i opisuje szerzej główne aspekty, które wpłynęły na wzrost firmy.

Przez lata, wraz z moim zespołem w DAC.digital, pracowaliśmy nad odkryciem czynników przyczyniających się do szybkiego wzrostu firmy. Kluczowe znaczenie w tym rozwoju ma nasza działalność badawczo-rozwojowa, kultura organizacji pracy, ludzie z ekspercką wiedzą oraz dywersyfikacja oferty. - mówi Przemek Szleter, CEO DAC.digital.

Generative AI - od praktyków dla praktyków

Generative AI szturmem zdobywa uwagę mediów. To, co prezentowane jest niczym magiczna księga pełna zaklęć, jest w rzeczywistości po prostu zbiorem niedoskonałych i młodych narzędzi dla kreatywnych, a czasem wręcz pozytywnie leniwych, ludzi.

Można spierać się o to czym jest AI, lecz w praktyce warto przede wszystkim nauczyć się je wykorzystywać do pracy i w pracy.

To spotkanie nie jest dla domorosłych filozofów i internetowych guru. Od praktyków dla praktyków - jak zaprząc do pracy Generative AI!

Jeżeli chcesz pogłębić swoją wiedzę o ChatGPT, GPT-3.5, Stable Diffusion i MidJourney to spotkanie z praktykami pozwoli Ci zobaczyć więcej niż na forach dyskusyjnych.

Począwszy od przykładów realizacji działających systemów, przez triki do stosowania na co dzień, skończywszy na praktycznej stronie zastosowania Generative AI w codziennej pracy.

📰 Newsy Warte Twojej Uwagi

Jak pewnie wiesz Silicon Valley Bank i Signature Bank padły w zeszły piątek. Amerykańskie Ministerstwo Skarbu uznało oba banki za ryzyka systemowe i pozwoli instytucjom na likwidację w sposób, który zakłada pełną ochronę wszystkich deponentów. Wielu deponentów było nieubezpieczonych ze względu na limit 250 tys. dolarów na gwarantowane depozyty. Od tego tygodnia będą mieli pełny dostęp do swoich depozytów. Rezerwa Federalna ogłosiła również, że uruchomi nowy Bank Term Funding Program, aby chronić instytucje finansowe dotknięte niestabilnością spowodowaną upadkiem SVB. Akcjonariusze i niektórzy niezabezpieczeni wierzyciele nie otrzymają ochrony i stracą wszystkie swoje inwestycje.

Andreas Braun, CTO Microsoftu, zapowiedział, że GPT-4 ma ujrzeć światło dzienne jeszcze w tym tygodniu. I stało się, GPT-4 zostało oficjalnie zaprezentowane we wtorek. Tutaj znajdziesz prezentację. Nowy model jest multimodalny i będzie posiadał możliwości wideo. Ogłoszenie nastąpiło podczas wydarzenia "AI in Focus - Digital Kickoff", które odbyło się 9 marca, gdzie pracownicy Microsoft Germany zaprezentowali LLM, między innymi z serii GPT.

Apple ma w tym roku wprowadzić na rynek okulary AR/VR. Będzie to tego typu produkt opracowany w całości pod kierownictwem Tima Cooka. Za jego kadencji, wrosła kapitalizacja rynkowa firmy z około 350 miliardów dolarów w 2011 roku do ponad 2,4 biliona dolarów. Apple przewiduje, że w ciągu pierwszego roku od premiery sprzeda tylko około miliona sztuk.

OpenAI wycenia swój model ChatGPT dziesięć razy taniej, niż swój inny model — Davinci. Mimo że ChatGPT wypada lepiej w kilku obszarach, w tym w matematyce, analizie sentymentu i kategoriach podpowiedzi. To prawdopodobnie przyciągnie klientów ze względu na wysoką wydajność i niski koszt, powodując kłopoty dla konkurentów OpenAI, którzy do tej pory wyceniali swoje modele względem droższego Davinci. Oczekuje się, że wielu użytkowników Davinci przesiądzie się na ChatGPT.