• TECHNOFOBIA
  • Posts
  • Od 2 miliardów do bankructwa | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego

Od 2 miliardów do bankructwa | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego

Bird był niegdyś hegemonem nowoczesnego transportu miejskiego. Po przejęciu konkurencyjnego Spin, stał się największą firmą mikromobilności w Ameryce Północnej. 

Firma została założona przez Travisa VanderZandena, byłego dyrektora Lyft i Ubera. Ich fundamentem był wynajem elektrycznych hulajnog lub rowerów. Wyszli nawet na giełdę pod koniec 2021 roku z wyceną 2 miliardów dolarów. Zaledwie kilka miesięcy później, ich wartość spadła do 70 milionów.

We wrześniu 2023 startup został wycofany z Nowojorskiej Giełdy Papierów Wartościowych z powodu nieutrzymania minimalnej kapitalizacji rynkowej i ostrzegł inwestorów przed potencjalnym bankructwem.

Patrząc powierzchownie, firma otrzymała cios prosto w wątrobę przez pandemię w marcu 2020. Prowadząc do powszechnych blokad miast, jako główny gracz na rynku hulajnog miejskich, była świadkiem dramatycznego spadku zapotrzebowania na usługi. 

NOWE MOŻLIWOŚCI

Pandemia z pewnością miała ona spory wpływ na ich działalność, ale to jak organizacja była zarządzana woła o pomstę do nieba.

Przez COVID-19 liczba pasażerów gwałtownie spadła. Liczba przejazdów spadła wówczas o 50%. Ta sytuacja zmusiła organizację do cięć kosztów. Jednym z ich „popisowych” ruchów było zwolnienie 406 pracowników w trakcie 2-minutowego spotkania na Zoomie.

Zmienili również swoją strategię operacyjną – freelancerzy, którzy wcześniej byli zaangażowani jako „ładowarki" do hulajnog Bird, otrzymali nową propozycję: zarządzanie własną flotą hulajnog Bird i zarabianie na każdym przejeździe.

Rola menedżera floty obejmowała ładowanie, naprawę i przechowywanie hulajnóg, czyli zarządzanie każdym aspektem działania sprzętu, oprócz aplikacji.

Aby wziąć udział w tym programie, osoby fizyczne musiały założyć własne firmy i nabyć hulajnogi od Bird. Wiązało się to z wyrażeniem zgody na dokonywanie regularnych „płatności za sprzęt" potrącanych z cotygodniowych zarobków za przejazdy, aż do całkowitego spłacenia długu. 

Po spłaceniu należności menedżer floty miał być uprawniony do zatrzymania 81% kwoty netto z każdego przejazdu, chociaż prawa własności sprzętu pozostawałaby w rękach Bird.

Program szybko zyskał na popularności. Influencerzy promowali go jako atrakcyjne „side hustle”, gdzie potencjalne zarobki mogły sięgać nawet 1500 dolarów miesięcznie.

Szczególnie osoby o niskich dochodach i z brakiem perspektyw na łatwy zarobek były zainteresowane nowymi możliwościami od firmy. 

Wraz ze wzrostem popularności hulajnog, wielu menedżerów flot dostrzegło potencjał zwiększenia przychodów i zdecydowało się skorzystać z propozycji. 

Sama firma chętnie na to przystała, bo chciała rozszerzać swoją flotę, co oznaczało również podjęcie dodatkowych kosztów związanych z utrzymaniem większej liczby hulajnog. 

Ci, którzy dołączyli do programu na wczesnym etapie, czyli około kwietnia 2020 r., uznali go za strzał w dziesiątkę. Były kierownik floty z San Diego wygenerował 6 cyfrową sprzedaż w pierwszym roku swojej działalności i zysk zbliżony do 100 000 dolarów po uwzględnieniu opłat Birda i kosztów konserwacji.

Nowi przedsiębiorcy zainwestowali spore sumy w rozwój programu – kupowali przyczepy, ciężarówki lub samochody dostawcze, wynajmowali powierzchnie magazynowe i kupowali części zamienne, które były dostarczane wyłącznie przez Bird. 

Dodatkowo zatrudniali pracowników, w tym mechaników, aby sprostać wymaganiom operacyjnym. Jeden menedżer zatrudniał nawet 25 osób do nadzorowania floty ponad tysiąca hulajnog. Przy takiej skali nie można już mówić o „side hustle”.

WSZYSTKO CO DOBRE SZYBKO SIĘ KOŃCZY

Przełom nastąpił w czerwcu 2021. Organizacja przygotowywała się do wejścia na giełdę i wprowadziła nową umowę dla zarządzających flotą. Wraz z nią dochodziły cztery nowe opłaty, a tym samym zmniejszył się udział menedżerów z 81% do 50%.

Ówcześni „flociarze” nie mieli wyjścia i zaakceptowali nowe warunki, które dodatkowo obejmowały automatyczne odnowienie umowy.

Niektórzy zgłaszali, że zaoferowano im więcej sprzętu, aby zrównoważyć mniej korzystne warunki. Firma oferowała dodatkowe benefity – umorzenie długu zgromadzonego w ramach pierwotnej umowy, zastąpienie starszych hulajnog nowym modelem Bird Two i premię.

Jednak model Bird Two, wprowadzony na rynek w sierpniu 2019 r., miał podobno poważne problemy. 

Wyposażono go w pojedynczy hamulec hydrauliczny na tylnym kole, zastępując hamulec mechaniczny. Przy niskich temperaturach zaciski hamulcowe i klamki często zamarzały. Z kolei w wyższych temperaturach intensywne użytkowanie prowadziło do zużycia i pęknięcia uszczelki na zaciskach hamulcowych, powodując wyciek płynu hydraulicznego.

W maju 2021 r. Bird wprowadził hulajnog Bird Three, początkowo z tylnym hamulcem hydraulicznym i przednim hamulcem mechanicznym, aż do późniejszej aktualizacji projektu.

Firmie zależało bardziej, by całość spinała się w Excelu, niż na bezpieczeństwie użytkujących. 

LAWINA PROBLEMÓW

Właśnie przez takie podejście firma była wielokrotnie pozywana w sądzie cywilnym za obrażenia użytkowników. 

Dopiero latem 2021 r. firma zaleciła zastąpienie hamulców hydraulicznych hamulcami mechanicznymi. Zmiana doprowadziła do niedoboru niezbędnych części. Czy firma zgodziła się na rekompensatę za wymianę części? Zdania między zarządzającymi flotami były podzielone. Dochodziło nawet do ich kradzieży między flotami. 

Firma nie potwierdzała, że były jakiekolwiek problemy ze sprzętem. Uparcie trwali przy stwierdzeniu, że ich sprzęt jest najwyższej jakości, a bezpieczeństwo klientów jest dla nich zawsze na pierwszym z miejsc priorytetów. W dodatku odpowiedzialność za utrzymanie floty w odpowiednim stanie spychali na menedżerów.

Według komunikacji pomiędzy startupem a inwestorami ich sprzęt był zamieszany w ponad sto procesów sądowych dotyczących obrażeń ciała i groźby pozwów sądowych. Mówimy tu o każdym rodzaju obrażeń – od przetarć, przez złamane kończyny, a nawet wypadki śmiertelne. 

Presja wywierana na kierowników flot w celu utrzymania swoich miejsc pracy i zarządzania kosztami ogólnymi doprowadziła do sytuacji, w których do użytku były dopuszczane niskiej jakości hulajnogi oraz obniżenie standardów konserwacji.

Rok 2022 był punktem zwrotnym. 

Podczas spotkania z inwestorami w maju 2022, firma przedstawiła plan cięcia kosztów. Jednym z fundamentów tego planu było zamknięcie programu menedżerów floty. Co oznaczało jedno – ostry pivot, bo program był przecież podstawą ich działalności.

Ponadto chcieli wycofać hulajnogi z miast, w których menedżerowie otrzymywali wyższe płatności w porównaniu z innymi rynkami. Tłumaczyli to optymalizacją stawek, poprzez zamknięcie flot o wysokich kosztach operacyjnych. Chodziło głównie o San Francisco, Tampę i San Diego. Dla zarządzających flotami oznaczało to koniec marzeń o wielkim biznesie.

Sezonowość działalności związanej z wynajmem hulajnog oznaczała, że wiele flot działało ze stratą w okresie zimowym, mając nadzieję na odbicie w lecie. Zmienione warunki umowy i zmniejszone wypłaty sprawiły, że niektórzy ledwo wiązali koniec z końcem. 

Wielu z nich czuło się oszukanych. Inwestowali własne pieniądze w rozwój floty, kupowali nowy sprzęt, a firma potrafiła zerwać umowę i wyznaczyć nowego menedżera do przejęcia części floty, czy zwolnić kilkunastu zarządzających i wyznaczyć jedną osobę jako szefa całego regionu. Wielu z nich zostało z kredytami, które musieli spłacać. Byli marionetkami w całej tej historii.

W grudniu tego samego roku Bird ogłosił propozycję fuzji z Bird Canada, prywatną firmą z siedzibą w Toronto, która nie tylko licencjonowała markę Bird, ale także zdołała osiągnąć zysk. Posunięcie to wydawało się być częścią szerszej strategii Bird, mającej na celu stabilizację i konsolidację działalności.

Problemy zakończyły się złożeniem wniosku o upadłość, a firma ogłosiła zamiar restrukturyzacji finansowej w celu wzmocnienia swojego bilansu dla zrównoważonego wzrostu. Liderzy zapewnili, że działalność będzie kontynuowana. 

Mimo ogromnego wkładu w rozwój firmy, menedżerowie firmy zostali nagle zwolnienie i zostali na lodzie z kredytami i problemami finansowymi. 

W międzyczasie founder Travis VanderZanden, który ustąpił ze stanowiska prezesa i dyrektora generalnego, do teraz nie poniósł żadnych konsekwencji za wykorzystanie tysięcy ludzi. 

Maciej Marek

Główne źródła:
LINK 1
LINK 2
LINK 3

Trendy w technologii i biznesie - startuję nowy projekt!

Po licznych rozmowach z Wami na spotkaniach, konferencjach, czy w onlajnie zauważyliśmy, że brakuje jednego miejsca na naszym rynku, który skupia się na TRENDACH w biznesie i technologii.

Dlatego łączymy siły z Boguszem Pękalskim i budujemy TREBIT.

Właśnie otworzyliśmy zapisy na listę oczekujących, gdzie znajdziesz więcej szczegółów.

Serdecznie zapraszam!

📰 NEWSY WARTE TWOJEJ UWAGI

Porównując wyniki inwestycji z 2023 roku, Big Techy — Microsoft, Google czy Amazon, przyczynili się do 66% inwestycji w startupy AI, czym przyćmili wszystkie fundusze VC. Rozwój generatywnej sztucznej inteligencji wymaga dużych zasobów i znacznej mocy obliczeniowej. W związku z tym startupy coraz częściej decydują się na współpracę z firmami Big Tech, które mogą zaoferować zarówno niezbędną infrastrukturę, jak i wsparcie finansowe. Ten trend doprowadził do szybkiego wzrostu wycen startupów, podnosząc tym samym barierę wejścia dla firm VC do inwestowania w najbardziej zaawansowane i innowacyjne firmy.

Apple chce przekształcić swoje komputery w gamingowy sprzęt. Nieudane próby podejmowali już 25 lat temu. Jednak obecnie firma ma większe zaplecze i jest gotowa, by zaatakować sektor gier po raz drugi.

Amazon w wielu zespołach od ponad roku nie zatrudnia nowych osób. Nawet jeśli pracownicy odchodzą z firmy. to nie ma zgody na zatrudnienie zastępstwa. Przewiduje się, że w 2024 roku właśnie ta strategia wywoła problemy z AWS. Chociaż firma ma dopracowane procesy operacyjne, to jednak są one zależne od ludzi, a tych może zabraknąć.

/

Najnowsza wycena udziałów Fidelity w X wskazuje, że są one warte około 71,5% mniej niż wtedy, gdy Elon Musk kupił je w 2022 roku. Fidelity ma tylko niewielki udział, jednak daje to podstawę do wyciągania wniosków.

Jak Ci się podoba dzisiejsze wydanie?

Login or Subscribe to participate in polls.