• TECHNOFOBIA
  • Posts
  • Prawdziwe powody zwolnień w Big Techach | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego

Prawdziwe powody zwolnień w Big Techach | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego

Jest jedna branża, gdzie wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie, branża technologiczna. Niestety, w ostatnich miesiącach przyszła pora na coś, co jest nieodłącznym elementem każdego sektoru: cięcia. Firmy zaliczane do Big Techów, takie jak Google, Microsoft, Meta i Amazon, zdecydowały się na masowe zwolnienia. Ponad 150 000 pracowników.

Wielu zaczęło sobie zadawać pytanie: dlaczego tyle osób musiało stracić pracę? Jaka przyszłość czeka zwolnionych?

Chociaż big techy tłumaczą to przyczynami ekonomicznymi, prawdziwe powody są znacznie bardziej złożone.

SKĄD TE ZWOLNIENIA?

Ostatnie fale wypowiedzeń w Big Techach z reguły przypisuje się kilku elementom ekonomicznym – to one miały znaczący wpływ na branżę w ostatnich miesiącach. Na czoło wysuwa się spowolnienie gospodarcze, które utrudniło firmom generowanie przychodów potrzebnych do utrzymania pracowników. To właśnie ono oficjalnie jest podawane jako główny powód redukcji etatów w komunikacji.

Jesteśmy świadkami skutków pandemii, niestabilności politycznej i problemów w łańcuchach dostaw. To wszystko doprowadziło do spadku wydatków. Zmniejszył się także popyt na wiele produktów i usługi technologiczne. Mniejsze przychody, więc firmy szukają sposobów na obniżenie kosztów, a powszechną strategią jest po prostu redukcja etatów.

Do tego dochodzi coraz to nowa konkurencja wchodząca w sektor technologiczny, a ona sama słynie z ostrej walki o udział w rynku. W miarę jak nowi gracze wchodzą na ring, a istniejący poszerzają swoją ofertę, to firmom coraz trudniej jest utrzymać przewagę konkurencyjną. Stąd decyzje o ograniczeniu kosztów czy niepotrzebnych stanowisk.

Oczywiście, recesja, cięcie kosztów miały niezaprzeczalny wpływ na cięcia, lecz musimy pójść o krok dalej i sprawdzić, co tak naprawdę było powodem nadmiernej ilości pracowników. Bo to jest istotą problemu.

Cofnijmy się do przełomu 2019 i 2020 roku, czyli początków pandemii. Nie wiem, czy jeszcze pamiętasz ten moment, gdy na ulicach były pustki, a firmy z dnia na dzień musiały przenieść się do onlajnu. Big Techy przechodziły oblężenie, bo wszyscy byli zainteresowani ich usługami i produktami. To właśnie pandemia spowodowała szał zatrudnień w wielu korporacjach technologicznych. Firmy oferowały często rekordowe wynagrodzenia i specjalne benefity. Wszystko po to, by szybko przyciągnąć nowe osoby. Liczba pracowników Amazona w czasie pandemii wzrosła dwukrotnie – z 800 tys. w 2019 roku do 1,6 mln w 2021.

Ostatni raport 365 Data Science sugeruje, że rynek wraca do stanu sprzed koronawirusa. Spadło lub zmieniło się zapotrzebowanie. Stąd dodatkowy „tłuszczyk”, zbudowany podczas pandemii, musi zostać zredukowany. Szczególnie w czasie recesji.

Raport pokazuje, że mediana czasu spędzonego na stanowiskach przez zwolnionych pracowników wynosi około dwóch lat, czyli podobnie jak przed pandemią.

Jednak to, co zaskakuje ekspertów, to średnia doświadczenia osób zwolnionych, która wynosi 11,5 roku. Czyli to nie juniorzy, których łatwo zastąpić lecą na bruk.

Dlaczego to właśnie doświadczeni pracownicy są zwalniani? Odpowiedź jest prosta. Dłuższy staż jest często równoznaczny z wyższym wynagrodzeniem, co sprawia, że firmy są gotowe podziękować tym osobom, byle tylko osiągnąć swoje cele finansowe.

Całą wybuchową mieszankę zamykają czynniki technologiczne. Jednym z najważniejszych elementów jest wzrost automatyzacji i sztucznej inteligencji (AI), które mają potencjał, aby zmienić sposób wykonywania pracy i doprowadzić do znacznej utraty miejsc pracy.

Firmy dążą do obniżenia kosztów i zwiększenia wydajności, dlatego zwracają się ku automatyzacji, aby zastąpić rutynowe zadania, które wcześniej wykonywane były przez pracowników. Wiele ról związanych z obsługą klienta można obecnie zautomatyzować za pomocą chatbotów i innych narzędzi AI, tym samym zmniejszając zapotrzebowanie na pracowników.

Podobnie jest z działami kadr i rekrutacji. To one stanowią 27,8% wszystkich zwolnień, co może sugerować, że niektóre ich funkcje są zastępowane przez automatyzację. Już teraz istnieją platformy, które teraz automatyzują rutynowe zadania, takie jak przeprowadzanie rozmów kwalifikacyjnych i onboarding nowych pracowników – sprawdzanie referencji i weryfikacja tożsamości. Do tego korporacje całkowicie zamrażają lub ograniczają rekrutację, co skutkuje mniejszym zapotrzebowaniem na pracowników działu kadr.

A co ze sztuczną inteligencją? Korporacje, które inwestują w technologie AI, są w stanie zautomatyzować bardziej złożone zadania, które wcześniej były wykonywane przez pracowników. Na przykład, algorytmy napędzane przez AI mogą być obecnie wykorzystywane do przetwarzania i analizowania ogromnych ilości danych, zmniejszając zapotrzebowanie na ludzkich analityków danych. Przykład? Amazon już używa AI do identyfikacji mało wydajnych pracowników i zwalniania ich.

Co ciekawe, w Google i Twitterze cięcia dotknęły inżynierów oprogramowania. Większość zwolnionych stanowiły kobiety, co jest niepokojące, biorąc pod uwagę brak równowagi płci w branży technologicznej.

Choć raport 365 Data Science nie wymienia automatyzacji jako siły napędowej tych zmian, to nie można oprzeć się pokusie, że nowe technologie po prostu sprzyjają redukcji pracowników.

SKUTKI ZWOLNIEŃ

Jednym z najbardziej znaczących długoterminowych skutków zwolnień będzie wpływ na rynek pracy. Istnieje ryzyko, że wiele tradycyjnych ról stanie się przestarzałych, na co wpływ ma wspomniana automatyzacja i AI. To doprowadzi do zmiany dostępnych etatów, a także umiejętności i kwalifikacji wymaganych do odniesienia sukcesu w branży technologicznej.

Pracownicy, którzy są w stanie dostosować się do tych zmian i rozwinąć nowe umiejętności, będą mieli dobrą pozycję do odniesienia sukcesu, podczas gdy ci, którzy nie są w stanie tego zrobić, mogą mieć trudności ze znalezieniem nowych możliwości.

Niepokojącym aspektem ostatnich zwolnień może być niewielka liczba byłych pracowników, którzy zaktualizowali swoje profile na LinkedIn o nowym stanowisku.

Tylko 10% zwolnionych osób zaktualizowało swój profil o nową pracę, co rodzi pytania o łatwość przenoszenia się wykwalifikowanych pracowników technicznych pomiędzy miejscami pracy.

Część może robić sobie przerwę przed rozpoczęciem poszukiwania nowego zatrudnienia, inni mogli po prostu nie zaktualizować swoich profili. Aby mieć pewność, musimy dalej obserwować sytuację w nadchodzących miesiącach.

Jest jeszcze grupa zwolnionych osób, która wykorzystuje swoje odprawy, aby realizować własne pomysły i stać się własnymi szefami.

Ten trend jest widoczny w całej branży technologicznej, gdzie coraz więcej pracowników decyduje się na założenie własnej firmy, zamiast szukać zatrudnienia w korporacjach. Zamiast pewnej posady wybierają rozwój projektu swojego życia.

Inwestorzy również dostrzegają potencjał tych startupów, a niektórzy nawet uważają je za lepszą inwestycję, niż tradycyjne akcje w trudnych warunkach ekonomicznych.

Y Combinator odnotował wzrost liczby wniosków o 20% w 2022 roku – łącznie ponad 38 tysięcy. Liczba aplikacji złożonych w styczniu 2023 roku wzrosła pięciokrotnie.

To wpływa również na cały rynek startupów. Według Crunchbase finansowania w fazie seed spadły o 35% w 2022. Ostatnie zwolnienia wysyłają kolejne startupy na poszukiwanie rund inwestycyjnych, a VC coraz uważniej przyglądają się projektom przed jakąkolwiek inwestycją.

„It’s a lot more about market possibility and vision and also execution. One of the biggest things I’m seeing is you can’t raise capital on a slide deck anymore”. – powiedział jeden z inwestorów.

To tworzy ekscytujący i dynamiczny krajobraz dla całej branży technologicznej.

Zmienia się również podejście pracowników, którzy pozostali w firmach. Widząc ogromne fale zwolnień, zaczynają inaczej podchodzić do rozwoju swoich karier i często próbują swoich sił z projektami „na boku”.

CZY TO KONIEC ZWOLNIEŃ?

Na to niestety się nie zanosi. Wiele firm jest dalej w fazie tzw. freezu rekrutacyjnego, a część już przygotowuje się i ogłasza kolejne zwolnienia.

Mimo to, podczas gdy zwolnienia mogą wydawać się znaczące pod względem liczb, są one tylko ułamkiem całkowitej siły roboczej w branży technologicznej i mogą nie mieć znaczącego wpływu na szerszą gospodarkę.

Zauważ, że liczby zwolnień nie są zgłaszane jako proporcja całkowitych wydatków na wynagrodzenia lub personelu i są tylko ułamkiem ogromnej ilości nowych pracowników zatrudnionych podczas pandemii przez niektóre firmy technologiczne.

Korporacje technologiczne dalej pozostają znaczącym pracodawcą, a ich produkty nadal będą miały wpływ na wiele aspektów naszego życia.

Chociaż zwolnienia mogą być trudnym i bolesnym procesem, są one również okazją zarówno dla firm, jak i dla pracowników do ponownego oszacowania swoich priorytetów i podjęcia strategicznych decyzji, które zapewnią im długoterminowy sukces.

Ostatecznie przyszłość branży technologicznej będzie zależała od zdolności wszystkich zainteresowanych stron do adaptacji i innowacji w obliczu zmian.

Maciej Marek

Główne źródła:LINK 1LINK 2LINK 3

Ta sekcja została przygotowana przez naszego partnera DAC.digital

DevOps + AI - co może wyjść z tego połączenia?

DevOps to podejście, które automatyzuje i integruje procesy programistyczne i operacyjne. Metodyka ta przyspiesza proces planowania, wdrażania i monitorowania projektów IT, a w efekcie obniża koszty i pomaga uzyskać przewagę nad konkurencją. DevOps zdążył już wprowadzić na nowe tory i znacząco rozwinąć sektor sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego, tworząc nowy trend - AIOps i MLOps. Jakie procesy usprawnia AIOps i MLOps? Dlaczego warto wdrożyć te metody?

Artykuł jest napisany w języku angielskim

👋 Chcesz Się Zareklamować U Mnie?

Chcesz zamieścić reklamę w tym newsletterze (albo blogu lub podcaście) i dotrzeć do bardzo wartościowej grupy odbiorców?

✉️ Newsletter - najpopularniejszy newsletter technologiczny w Polsce. Stworzyłem już 300+ wydań w czasie 6 lat. Obecnie subskrybuje go 6500+ osób (głównie menadżerowie, prezesi i osoby odpowiedzialne za zarządzenie w firmach i startupach). Format reklamy: tytuł, wstęp + grafika z linkiem (tutaj zobacz przykład). Cena: 2500 zł netto (4 edycje, jeden pełen miesiąc).

🎙️ Podcast - średnia słuchalność odcinków 600-800 osób. Godzinne odcinki, które są przeważnie wywiadami. Masz pomysł na format czy cały cykl z Tobą, czy Twoją firmą? Daj znać, na pewno wymyślimy razem coś ciekawego.

📜 Blog - zapraszam po szczegóły tutaj. Polecam ofertę zamieszczenia artykułu w cyklu “Biznes Hackers” (zobacz przykład tutaj).

  • Wywiad, materiał sponsorowany – od 6500 zł netto

  • Materiał sponsorowany + reklama w newsletterze – 8500 zł netto

Jakieś inne pomysły albo życzenia? Napisz proszę do mnie i ustalimy szczegóły: [email protected]

📰 Newsy Warte Twojej Uwagi

Choć Google od dawna jest postrzegane jako pionier w badaniach nad AI, niektórzy krytycy twierdzili, że firma zbyt wolno wprowadzała na rynek swoje własne produkty z zakresu generatywnej AI. Cóż, w najbliższych miesiącach ma się to zmienić. Szef produktu YouTube Neal Mohan mówi, że twórcy będą mogli wkrótce wirtualnie zamieniać się strojami w filmach i tworzyć "fantastyczne scenerie filmowe" dzięki generatywnym możliwościom AI. Mohan mówi, że firma poświęci czas na rozwój swoich funkcji AI "z przemyślanymi poręczami" i "zabezpieczeniami, aby objąć tę technologię w sposób odpowiedzialny".

Microsoft stworzył nową funkcję dla swojego chatbota, która pozwala użytkownikom wybrać różne tony dla jego odpowiedzi. Obecnie dostępne są trzy opcje: kreatywny, zrównoważony i precyzyjny. Tryb kreatywny generuje treści, które są "oryginalne i pomysłowe", podczas gdy tryb precyzyjny opiera się na dokładności i istotności dla bardziej rzeczowych i zwięzłych odpowiedzi. Bing domyślnie wybiera tryb zrównoważony, który powinien zachować równowagę między dokładnością a kreatywnością.

Amazon odłożył realizację drugiej fazy swojego HQ2 w Wirginii, ponieważ firma stara się ograniczyć wydatki. Prezes Amazona Andy Jassy zdecydował ostatnio o redukcji około 18 tys. miejsc pracy, a firma dokonuje obecnie ponownej oceny swojego portfela nieruchomości i kończy niektóre projekty. Pierwsza część kampusu w północnej Wirginii ma zostać otwarta w czerwcu 2023 roku. Amazon potwierdził, że działania przedbudowlane na innych częściach HQ2 rozpoczną się jeszcze w tym roku.

Po tym, jak wyciekła notatka ujawniła, że Meta może otworzyć swoją platformę VR Horizon Worlds dla nastolatków, senatorowie Richard Blumenthal (D-CT) i Ed Markey (D-MA) napisali list do Marka Zuckerberga, wzywając go do powstrzymania tych planów. "Każda strategia zapraszania młodych użytkowników do cyfrowej przestrzeni obfitującej w potencjalne szkody nie powinna być napędzana przez cel maksymalizacji zysku" - napisali. Chociaż niektóre początkujące doświadczenia mają obecnych moderatorów społeczności, duża część platformy może czuć się jak free-for-all, ponieważ może być trudno moderować interakcje na dużą skalę.