• TECHNOFOBIA
  • Posts
  • Prywatność na sprzedaż | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego

Prywatność na sprzedaż | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego

Dwa miliardy użytkowników, ponad 100 miliardów wiadomości dziennie, 180 krajów i 60 języków – to nie są tylko liczby. To potęga komunikacyjna, która zmieniła sposób, w jaki świat się porozumiewa. WhatsApp, który zaczynał jako prosta aplikacja do wysyłania wiadomości, dziś stanowi cyfrowy ekosystem, bez którego miliony ludzi nie wyobrażają sobie codziennego życia.

Indie, z 400 milionami aktywnych użytkowników, i Brazylia, z 120 milionami, to jedynie wierzchołek góry lodowej. W tych krajach WhatsApp przestał być zwykłym komunikatorem – stał się platformą, przez którą przewija się całe życie społeczne i biznesowe.

Początkowa obietnica była prosta: stworzyć niezawodny, prywatny komunikator, działający na każdym telefonie i w dowolnym miejscu na świecie. Ten jasny cel szybko uczynił WhatsApp globalnym liderem w dziedzinie komunikacji. Rewolucja rozpoczęła się w 2014 roku, kiedy Meta (wtedy jeszcze Facebook) wydała 22 miliardy dolarów na przejęcie aplikacji.

Od tego momentu metamorfoza nabrała tempa, ale zmieniła się także jej wizja, co doprowadziło do odejściafounderów. Koum i Acton byli zwolennikami silnej ochrony danych, podczas gdy Facebook zamierzał wykorzystywać je do własnych celów.

W krajach rozwijających się WhatsApp stał się centrum codziennego życia. Hindusi umawiają przez niego wizyty u lekarza, Brazylijczycy finalizują transakcje na rynku nieruchomości, a luksusowe marki, jak L'Oréal, generują przez aplikację jedną czwartą swojej sprzedaży online w Brazylii.

Za tą ekspansją stoi jednak nie tylko chęć zaspokojenia potrzeb użytkowników. To przede wszystkim finansowa konieczność. Paradoksalnie, mimo gigantycznej bazy użytkowników, WhatsApp przez długi czas nie potrafił przekuć swojej popularności na zyski.

W przeciwieństwie do swojej spółki-matki, Mety, która zbudowała imperium na reklamach i analizie danych użytkowników, szyfrowana natura WhatsAppa i antyreklamowe podejście jego twórców skutecznie blokowały monetyzację. Rozwiązaniem okazał się zwrot w stronę usług biznesowych. 

Pierwsze rezultaty tej strategii są obiecujące. Reklamy typu „click-to-message" stały się dla Mety biznesem wartym miliardy dolarów. Premium API przyciąga światowe marki, takie jak Air France czy Volvo. Choć obecne przychody oscylujące wokół miliarda dolarów rocznie mogą wydawać się skromne w porównaniu ze 132-miliardowymi wpływami reklamowymi całej Mety, to rosną one dwa razy szybciej niż tradycyjne przychody z reklam.

Mark Zuckerberg stoi przed nie lada wyzwaniem: musi przekształcić WhatsAppa w dochodową maszynę biznesową, jednocześnie zachowując to, co uczyniło go globalnym fenomenem – prywatność i prostotę użytkowania. Jak dotąd balansowanie między tymi sprzecznymi celami przypomina chodzenie po linie.

KLASYCZNE POCZĄTKI W GARAŻU

Rok 2009. Dwóch byłych inżynierów Yahoo, Jan Koum i Brian Acton, startuje z projektem, który można określić mianem anty-Facebooka. W czasach, gdy społecznościowi giganci prześcigali się w dodawaniu nowych funkcji i zbieraniu danych użytkowników, oni postawili na coś zupełnie przeciwnego – prostą aplikację do przesyłania wiadomości, bez zbędnych dodatków, bez reklam, bez gier.

Ich bazą operacyjną był niepozorny, przerobiony garaż w Mountain View w Kalifornii. Zespół, składający się z zaledwie 32 inżynierów, miał jasną wizję: stworzyć komunikator dostępny dla każdego, w każdym zakątku świata. 

Podczas gdy większość firm technologicznych skupiała się na Dolinie Krzemowej, WhatsApp obrał inny kierunek. Zamiast walczyć o amerykańskich użytkowników, którzy już wówczas mieli dostęp do nielimitowanych SMS-ów, firma zwróciła się w stronę rynków, gdzie tradycyjne wiadomości tekstowe były luksusem.

W Indiach koszt SMS-ów był poza zasięgiem przeciętnego obywatela. W Europie, szczególnie w krajach takich jak Holandia, międzynarodowa komunikacja zjadała fortunę. WhatsApp zaoferował rewolucyjne rozwiązanie: za symbolicznego dolara rocznie użytkownicy mogli wysyłać nieograniczoną liczbę wiadomości. To był cios w samo serce telekomunikacyjnych gigantów, którzy latami żerowali na wysokich opłatach za podstawową komunikację.

Liczby mówią same za siebie. Startując z inwestycją początkową wynoszącą zaledwie 250 tysięcy dolarów, później wspartą 60 milionami od Sequoia Capital, WhatsApp w ciągu pięciu lat zgromadził bazę pół miliarda użytkowników. Co więcej, osiągnął to nie wydając ani centa na marketing.

Sukces WhatsAppa udowodnił prostą prawdę w świecie technologii: czasem najlepsza strategia produktowa polega po prostu na rozwiązaniu realnego problemu ludzi. Bez fajerwerków, bez szumnych zapowiedzi – za to z pełnym skupieniem na podstawowej funkcjonalności.

Efekty? Do 2012 roku przez WhatsApp przewijało się 10 miliardów wiadomości dziennie. Ten sukces nie umknął uwadze Zuckerberga. Kiedy w 2014 roku Facebook wyłożył astronomiczną kwotę 22 miliardów dolarów za przejęcie WhatsAppa. Obie strony składały wówczas wielkie deklaracje. Koum zapewniał użytkowników, że partnerstwo nie doszłoby do skutku, gdyby miało zagrozić podstawowym wartościom aplikacji. Założyciele byli tak zdeterminowani w ochronie swojej wizji, że wynegocjowali specjalną klauzulę – mogli spieniężyć swoje udziały, jeśli Facebook wprowadzi reklamy bez ich zgody.

Jednak zderzenie kultur korporacyjnych okazało się nieuniknione. WhatsApp, obsesyjnie skupiony na podstawowej funkcjonalności, nie pasował do wielowątkowego i komercyjnego podejścia Facebooka. Dwa lata po transakcji WhatsApp zrezygnował z symbolicznej opłaty dolara rocznie, a Facebook zaczął łączyć numery telefonów użytkowników WhatsAppa z kontami na swojej platformie. Celem tego działania było dopasowanie reklam do FB.

Kulminacją napięć był dramatyczny exodus założycieli. W 2017 roku Brian Acton opuścił firmę, zostawiając na stole niespełna miliard dolarów w niewykorzystanych akcjach. Jego odejście nabrało dodatkowej wymowy, gdy podczas skandalu Cambridge Analytica otwarcie poparł ruch #deletefacebook. Wkrótce potem swoją rezygnację ogłosił także Koum.

Tak zakończyła się pewna era. WhatsApp z platformy niegdyś skupionej na prywatności użytkownika, zaczął przekształcać się w kolejne narzędzie w arsenale biznesowym Mety.

Rok 2019 przyniósł przyspieszenie zmian. Mark Zuckerberg ogłosił nową wizję mediów społecznościowych „skoncentrowaną na prywatności". To nie był przypadkowy ruch – odzwierciedlał fundamentalną zmianę w zachowaniach użytkowników. Choć publiczne platformy społecznościowe nie straciły na znaczeniu, ludzie coraz częściej szukali bardziej kameralnych przestrzeni cyfrowych. Zuckerberg nazwał to „cyfrowym odpowiednikiem salonu". W tej nowej strategii WhatsApp miał odegrać kluczową rolę.

NIEWYKORZYSTANY POTENCJAŁ

Alice Newton-Rex, która dołączyła do WhatsAppa jako wiceprezes ds. produktu, dostrzegła paradoks rynkowy. Mimo eksplozji popularności smartfonów i mediów społecznościowych, handel elektroniczny w wielu kluczowych regionach pozostawał w powijakach. Badania Bain & Company, przeprowadzone we współpracy z Metą, ujawniły, że w Indiach zaledwie jedna trzecia użytkowników mediów społecznościowych robiła zakupy online.

Potencjał jednak był ogromny. Aż 90% indyjskich konsumentów przynajmniej raz w tygodniu komunikowało się z firmami za pośrednictwem komunikatorów. Co więcej, dwie trzecie z nich wyrażało frustrację, gdy biznes nie oferował takiej możliwości. Podobne wzorce zaobserwowano w Indonezji i Brazylii.

Meta dostrzegła w tym szansę – stworzenie rozwiązania, które połączy codzienną komunikację miliardów użytkowników z możliwością dokonywania transakcji, a wszystko w jednej aplikacji. Ta luka między przyzwyczajeniami komunikacyjnymi a zachowaniami zakupowymi stała się fundamentem nowej strategii WhatsAppa.

Co istotne, nie była to odgórna decyzja korporacyjnych strategów. To sami użytkownicy pokazali WhatsAppowi drogę do komercjalizacji. Aplikacja stała się naturalnym łącznikiem między biznesem a klientem. Natomiast nie było to zupełnie nic nowego – WeChat w Chinach już robił furorę jako all-in-one app. 

W 2018 roku Meta formalnie odpowiedziała na te potrzeby, wprowadzając WhatsApp Business. Bezpłatna aplikacja pozwalająca firmom tworzenie cyfrowych witryn sklepowych szybko znalazła 200 milionów użytkowników na całym świecie. Kolejnym krokiem było wprowadzenie premium API – pierwszej próby monetyzacji platformy. Rozwiązanie to oferuje większym przedsiębiorstwom zaawansowane funkcje, takie jak rezerwacja spotkań czy zatwierdzanie pożyczek.

Najnowszym frontem transformacji WhatsAppa jest sztuczna inteligencja. Firma widzi w niej klucz do demokratyzacji biznesowej komunikacji na całym świecie.

O ile sukces WhatsApp Business w krajach, takich jak Indie czy Brazylia, opierał się na niskich kosztach pracy w call centers, o tyle przyszłość może należeć do agentów AI. Meta wierzy, że pozwolą one każdej firmie, niezależnie od lokalizacji i budżetu, utrzymać wysoki poziom zaangażowania klientów. Już teraz platforma integruje kolejne funkcje AI – od Meta AI w pasku wyszukiwania po zautomatyzowane odpowiedzi obsługi klienta.

Jednak droga do pełnej komercjalizacji platformy wciąż trwa. Ewolucja WhatsAppa w stronę sztucznej inteligencji otworzyła jednak puszkę Pandory z nowymi dylematami dotyczącymi prywatności. 

BALANSOWANIE NA LINIE

Pojawiają się głosy, że Whatsapp ma szansę, pójść w kierunku email marketingu, gdzie skrzynka odbiorcza częściowo zamieniła się w promocyjny śmietnik. Krytyka płynie także ze strony twórców oryginalnego WhatsAppa. Neeraj Arora, były dyrektor, nie przebiera w słowach – obecna aplikacja to według niego „cień produktu, w który włożyliśmy nasze serca". 

Mimo tych kontrowersji, WhatsApp nie zwalnia tempa. Miliard użytkowników komunikujących się z firmami każdego tygodnia oraz przełamanie bariery 100 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie w USA to liczby, które robią wrażenie. Choć przychody WhatsAppa wciąż stanowią niewielką część zysków Mety, kierownictwo postrzega w tym szansę na rozwój, a nie problem.

Jednak prawdziwy sukces WhatsAppa nie będzie mierzony wyłącznie wynikami finansowymi. Kluczowe będzie utrzymanie równowagi między komercyjnymi ambicjami a tym, co pierwotnie przyciągnęło masy użytkowników – prostotą i prywatnością zamkniętą w komunikatorze.

Czy WhatsApp zdoła utrzymać się na tej cienkiej linie?

Maciej Marek

Główne źródła:
LINK 1
LINK 2
LINK 3

JAK ZROBIĆ NAJLEPSZY PODCAST W POLSCE?

Szukasz takiej informacji? Potrzebujesz stworzyć podcast dla swojej organizacji? Chcesz zacząć tworzyć i zarabiać na podcastach?

NIE MASZ PODCASTU, ALE CHODZI CI TO PO GŁOWIE?

Marzysz o swoim podcaście, ale nie masz ani pomysłu, ani czasu na research, ani sprzętu? Nie jesteś w końcu influencerką ani radiowcem, ale kurde - inni też nie byli jak zaczynali, a jakoś im się udało? Tylko - jak? No właśnie JAK!?

JUŻ MASZ PODCAST I CHCESZ SIĘ ROZWIJAĆ?

Zastanawiasz się, jak inni to zrobili, że są w topce Spotify - czy mają jakieś triki na algorytm? Skąd biorą kreatywne pomysły? Jak to robią, że mają dziesiątki tysięcy odsłuchów?

MASZ PODCAST I CHCESZ WIĘCEJ ZARABIAĆ?

Skąd brać współprace? Ile w ogóle trzeba mieć odsłuchów, by cokolwiek zarobić? ILE w ogóle można zarobić i jak się za to zabrać?

PRACUJESZ W DZIALE MARKETINGU?

...i myślisz o tym, żeby podcastu dla Twojej marki (ale nie wiesz, jak zacząć, ile budżetu na to zarezerwować i ile czasu Ci to zajmie?) Czy zrobisz to sam, czy może lepiej wziąć do tego agencje? A może zlecić to osobom ze studia nagraniowego? I jak to w ogóle zmontować?

↳ Wchodzisz na stronę: https://www.najlepszypodcast.pl/

↳ Wybierasz wersję, która Cię interesuje

↳ Wbijasz kod KURASZALATWIL (i dostajesz 10% zniżki)

↳ Zaczynasz tworzyć najlepszy pod słońcem podcast

📰NEWSY WARTE TWOJEJ UWAGI

Sundar Pichai zapowiada pracownikom Google intensywny rok 2025, w którym firma planuje wprowadzić szereg nowych funkcji AI w pierwszej połowie roku. CEO ostrzega o wyzwaniach związanych z rosnącą konkurencją i regulacjami, mimo że Google wciąż dominuje w segmencie wyszukiwarek. Rozwój generatywnej AI przyciągnął na rynek nowych rywali.

Amazon miał zażądać od części chińskich sprzedawców zaprzestania oferowania tańszych produktów na platformie Temu. Ruch ten jest odpowiedzią na agresywną strategię cenową Temu, która przyniosła platformie pozycję najczęściej pobieranej aplikacji w USA w 2024 roku. Amazon jednak zaprzecza ograniczaniu swobody cenowej sprzedawców.

Apple chce interweniować w amerykańskim procesie antymonopolowym Google, twierdząc że firma nie reprezentuje już odpowiednio jej interesów. Stawką jest umowa warta 20 mld dolarów rocznie za domyślną wyszukiwarkę w Safari. Wyrok może zmusić Google do sprzedaży przeglądarki Chrome lub systemu Android w celu przywrócenia konkurencji.

Nvidia planuje w pierwszej połowie 2025 roku premierę Jetson Thor, nowej generacji kompaktowych komputerów dla robotów humanoidalnych. Firma chce zostać dostawcą OEM dla producentów robotów, podczas gdy jej główni klienci rozwijają własne chipy AI by zmniejszyć zależność od Nvidii.

X planuje uruchomić w tym roku platformę płatniczą X Money. Szczegóły powiązania z tradycyjnymi walutami pozostają nieznane, jednak zaangażowanie Elona Muska sugeruje możliwą integrację z kryptowalutami.

Jak Ci się podoba dzisiejsze wydanie?

Login or Subscribe to participate in polls.