Kolejne święto, ładna pogoda, możliwość wyjazdu i generalnie myślami coraz bardziej jesteśmy już przy wakacjach, które w tym roku wyglądają lepiej - będzie można podróżować i wyjechać na urlop z Polski.

W trakcie kolejnych fal pandemii różne organizacje na całym świecie sugerowały, że aby utrzymać kontrolę nad tempem zmian zarażeń należy wprowadzić sposoby weryfikacji osób, które są już zaszczepione (w mediach nazwano je "paszportami covidowymi"). Takie dokumenty miały być wydawane przez rządy poszczególnych państw.

Pomysł wywoływał liczne kontrowersje - dzielił bowiem społeczeństwo na lepszych (zaszczepionych) i dawał im przywileje (możliwość podróżowania, wchodzenia do sklepów czy na imprezy sportowe).

Nie chodzi tutaj tylko o walkę z uprzedzeniami i propagandą antyszczepionkowców. Pamiętajmy bowiem, że szczepić się nie mogą ludzie chorujący na niektóre przewlekłe choroby, dzieci do 16-go roku życia (być może to się zmieni szybko) czy osoby z niektórymi alergiami.

To wbrew pozorom ogromna grupa, która będzie automatycznie (nie z własnej woli) pozbawiana dostępu do infrastruktury czy też możliwości przemieszczania się.

Niemniej naukowcy i politycy szczególnie w Unii Europejskiej naciskali na stworzenie i szybkie wdrożenie takiego rozwiązania upatrując w nim rozwiązanie wielu problemów związanych z trzymaniem w ryzach pandemii.

I tak oto w iście ekspresowym tempie siedem krajów Unii Europejskiej (Bułgaria, Czechy, Dania, Niemcy, Grecja, Chorwacja oraz Polska) zdecydowało o podłączeniu się do unijnego systemu informatycznego w celu weryfikacji certyfikatów COVID i rozpoczęcia ich wydawania (niebywałe jest, że pośród tej siódemki jest Polska - zawsze spóźniająca się i wiecznie z tyłu jeśli chodzi o technologie. Nie chcę krakać ale za ten pośpiech zapewne przyjdzie nam zapłacić jakimś koszmarnym babolem informatycznym...).

Czym jest taki certyfikat? To nic innego jak elektroniczne zaświadczenie potwierdzające, że zostaliśmy zaszczepieni. Nie tylko ułatwia podróżowanie między krajami, ale także zapewnia łatwy dostęp do klubów, obiektów muzealnych czy wydarzeń sportowych. Jeśli nie lubimy aplikacji to możemy takie zaświadczenie wydrukować i schować do portfela.

Polska i sześć innych krajów zdecydował, że już od 1 czerwca obywatele mogą przekraczać granicę za pomocą kodu QR. Można go znaleźć w Internetowym Koncie Pacjenta (IKP) na stronie pacjent.gov.pl (a w przyszłości będzie również dostępny w aplikacjach mojeIKP i mObywatel).

Zaszczepieni i wyposażeni w aplikację (albo kartkę papieru) możemy podróżować po Europie (szczegóły dotyczące przemieszczania się po krajach i wymogi z tym związane znajdziesz tutaj).

To nie wszystko jeśli chodzi o pobieranie, przechowywanie informacji obywateli w ramach Unii Europejskiej. Na naszym kontynencie pojawi się bowiem...portfel cyfrowy!

Unia Europejska przygotowuje się bowiem do uruchomienia takiego cyfrowego portfela, który pozwoli mieszkańcom sąsiedztwa przechowywać dane do płatności i hasła. Aplikacja umożliwi również członkom we wszystkich 27 krajach przechowywanie oficjalnych dokumentów, takich jak prawa jazdy, oraz korzystanie z internetowego identyfikatora w celu uzyskania dostępu do różnych usług prywatnych i publicznych.

Do tej pory wszystkie kraje członkowskie Unii Europejskiej wydały własne identyfikatory cyfrowe, ale nie wszystkie są kompatybilne, liczba osób korzystających z aplikacji jest stosunkowo niewielka, bo dotyczyła tylko (aż?) mieszkańców 19 krajów Unii.

Po pandemii, która zmusiła wiele osób do korzystania z Internetu, Unia Europejska będzie promować ideę identyfikatorów (block-wide ID) jako sposobu na ułatwienie dostępu do usług publicznych i prywatnych.

Jakie jest moje zdanie na temat takich aplikacji i projektów? Jestem sceptyczny, ale będę z nich korzystał ("ale nie cieszył się z tego") bo nie mam wyjścia. Cena jaką bym musiał zapłacić za "opuszczenie systemu" jest dla mnie nie do przyjęcia (na przykład brak możliwości opuszczenia Polski z dziećmi).

Mój sceptycyzm bierze się z prostego faktu, że kraju wprowadzające i przetwarzające dane obywateli będą chciały je wykorzystywać do swoich celów.

Tak było w Polsce kiedy próbowano stworzyć i wdrożyć aplikację śledzącą zachorowania (czego skutki dokładnie opisałem tutaj i tutaj). Tak jak i w przypadku spisu powszechnego (ujawnianie danych wrażliwych i potencjalnie groźnych dla obywatela jeśli będzie dysponowała nimi władza).

Nie mam wątpliwości, że takie dane i aplikacje w rękach rządów autorytarnych służyć będą prześladowaniu i represji obywateli. W ostatnich 6 latach polski rząd dał nam tak wiele powodów do brak zaufania, że nie należy pytać "czy dojdzie do naruszenia prywatności danych", ale "kiedy".

A oprócz tego zawsze i wszędzie ktoś to "100% zabezpieczone" aplikacje i dane zdoła wykraść i wykorzystać. Szczególnie jeśli będą one dawały dostęp do banków czy urzędów (stawiam, że hakerzy Putina już sobie ostrzą zęby).

Jak to kiedyś określiła Pani Minister Bieńkowska "sorry, taki mamy klimat".

Teraz można dodać "cyfrowy klimat".

PS Jeśli spodobał Ci się ten tekst to tutaj możesz mnie wesprzeć. Wyceniłem koszt miesięcznego takiego wsparcia (8 wydań) na 12 złotych. Jeśli uznasz, że to co pisze i wiedza jaką przekazuję ma dla Ciebie sens to zapraszam do wspierania. Dziękuję!

KLAWO - PLATFORMA DLA TOP-SPECJALISTÓW

"Dlatego chciałem stworzyć narzędzie, które może dostarczać takich odpowiedzi od prawdziwych praktyków - naszych mentorów. W co inwestować pierwsze nadwyżki finansowe? W nakręcanie sprzedaży czy może jednak rozwój produktu? Jak skalować startup za granicę i czy w ogóle warto? Jeśli tak, od czego zacząć? Zatrudnić country managera czy iść w ciemno? Co zrobić, gdy silny konkurent, mimo że jest korporacją i przysłowiowym słoniem a Ty mrówką, potrafi Ciebie zmieść z rynku jednym ruchem?..."

CAŁY WYWIAD PRZECZYTAJ TUTAJ >>

Goście "Rozmów Facebooka" opowiadają o odpowiedzialnym podejściu do mody

O rozsądnym shoppingu i na co powinny dzisiaj stawiać marki odzieżowe opowiadają autorka uznanego bloga o modzie Harel oraz Dawid Pożoga, Head of Marketing Poland/Czechia w Zalando.

Najnowszy odcinek rozmów Facebooka to dyskusja o zmianach zachodzących w świecie mody. Zaproszeni goście wyjaśniają czym jest odpowiedzialna moda z punktu widzenia marek i konsumentów, tłumaczą dlaczego firmy odzieżowe powinny stawiać na transparentność swoich działań oraz jak do łask powraca moda z drugiej ręki.

POSŁUCHAJ PODCASTU >>

Wybierz najlepszą infrastrukturę dla Twoich aplikacji biznesowych

Poznaj serwery dedykowane dostosowane do najbardziej wymagających potrzeb biznesowych.

Hostując Twoje serwery w OVHcloud, korzystasz z innowacyjnych i unikalnych rozwiązań, takich jak zapewniające efektywność energetyczną chłodzenie cieczą (watercooling) czy opracowana przez naszych ekspertów ochrona Anty-DDoS. Nieustannie pracujemy nad tym, aby z wyprzedzeniem odpowiadać na Twoje potrzeby.

Poznaj gamy serwerów dedykowanych OVHcloud.

🤖 PORTALE PRACY PRZYSZŁOŚCI

Rocket Jobs PL to job board dla marketingu i nowoczesnej sprzedaży. Just Join IT daje największy wybór polskim programistom. Jednak jak sami twierdzą, są czymś więcej niż tylko job boardami - to portale pracy przyszłości.

Możecie przekonać się sprawdzając na

www.justjoin.it oraz www.rocketjobs.pl :)

PRZEJDŹ Z KSIĘGOWOŚCIĄ DO INFAKTU!

Co to dużo pisać - lubię inFakt. Korzystam z ich usług od ponad dekady. Nie raz mobilny dostęp do aplikacji ratował mi tyłek. A obecnie w prowadzeniu mojej małej firemki (tak, mam JDG) pomaga mi księgowy (Pan Wojtek). No więc polecam inFakt! ;)

✔️ CO CIEKAWEGO W TYM TYGODNIU? ✔️

👍 FACEBOOK UKRYWA LAJKI

Firma Zuckerberga zaczęła umożliwiać publiczne ukrywanie "polubień" postów zarówno na Facebooku, jak i Instagramie. Jest to pokłosie testów zaczętych w w 2019 roku. Ze względu na globalną pandemię wyniki testu nie zostały wdrożone (albo inaczej - nie wysoko na liście priorytetów) jak twierdzi sam Facebook

Dlaczego to jest ważne?

Wiele badań wskazuje, że "dopaminowy strzał" jaki nasze mózgi rejestrują po każdym pojawianiu się "polubienia" może prowadzić do uzależnienia i wypaczania podejmowanych decyzji. Chcemy żeby wszyscy nas "lubili" i pokazywali to za pomocą "lajków". W efekcie (szczególnie dla młodszych) media społecznościowe (w szczególności Instagram) staje się wyrocznią oraz narzędziem powodującym ogromne szkody w psychice dzieci,

Publikowanie coraz odważniejszych materiałów w celu zdobycia polubień powoduje mody na połykanie kapsułek do prania albo lizania sedesów aby zdobyć chwilową "sławę" w mediach społecznościowych. Dodatkowo zachęca to tworzenia celowo polaryzujących treści, które chętnie są promowane przez algrorytmy Facebooka i Instagrama.

🌿 ROLNICTWO MIEJSKIE

Indoor vertical farming (czyli "wertykalne rolnictwo we wnętrzach"), gdzie uprawy są hodowane na zautomatyzowanych półkach, często w okolic dużych miast to nowy pomysł na zrównoważone zaspokojenie rosnącego popytu na żywność pod warunkiem, że uda się zmniejszyć zapotrzebowanie na energię.

Wertykalne rolnictwo to uprawa roślin w kolumnach przypominających wieże, które nie wymagają gleby. Oznacza to, że nie trzeba mieć ogromnych połaci ziemi - wystarczy postawić na sobie dużą ilość grządek z uprawami.

Woda i składniki odżywcze są dostarczane do upraw albo aeroponicznie - przez powietrze w postaci mgły wodnej - albo hydroponicznie, gdzie rośliny są uprawiane w wodzie bogatej w składniki odżywcze.

Dlaczego to jest ważne?

Ponieważ ludności na świecie wciąż powiększa się i obserwujemy coraz większą migrację z terenów wiejskich do miast. Potrzebujemy zatem nowych pomysłów na zwiększenie produkcji żywności bez konieczności wycinania drzew pod uprawy.

"Według ONZ w ciągu najbliższych 30 lat będziemy potrzebować 50-70% więcej żywności" - mówi Irving Fain, dyrektor generalny i założyciel Bowery Farming, która posiada dwie komercyjne wertykalne farmy w New Jersey i Maryland i sprzedaje swoje liściaste zieleniny do 850 sklepów spożywczych.

Tylko w USA istnieje ponad 2000 IVF. Większość z nich jest prowadzona przez małych producentów, ale jest też kilku większych graczy, w tym Bowery Farming, AeroFarms z Newark i Plenty z Wyoming.

Rolnictwo umożliwiło powstanie miast i rozwój ludzkości. Teraz wertykalne rolnictwo stwarza możliwość, że same miasta staną się farmami i wyżywią dziesiątki milionów mieszkańców.

🦁 AMAZON KUPUJE MGM

Za 8,45 miliarda dolarów. Jest to największa akwizycja Amazona zaraz po zakupie Whole Foods. Transakcja jest bardzo korzystna dla Amazona, bo firma Bezosa zyska dostęp do ogromnej kolekcji filmów oraz IMDB czyli największego seriwisu filmowego na świecei, który zapewne będzie wykorzystany do wzbogacenia oferty Prime.

Jeff Bezos postawił sprawę jasno, mówiąc: "Powód przejęcia jest naprawdę bardzy prosty. MGM posiada ogromny, głęboki katalog IP (własności intelektualnej). A dzięki talentom w Amazonie i talentom w MGM Studio, możemy ponownie wyobrazić sobie i rozwinąć tę własność intelektualną na miarę XXI wieku."

Dlaczego to jest ważne?

Przejęcie daje Amazonowi dostęp do Jamesa Bonda, Rocky/Creed, The Hobbit (który Amazon może teraz przekształcić w swój własny serial The Lord of the Rings) i wiele innych.

Biblioteka MGM posiada ponad 4,000 tytułów i 17,000 godzin programów. W świecie streamingu, ilość ma ogromne znaczenie.

Czy 8,45 mld dolarów to duża kwota? Amazon wydał w 2020 roku ponad 11 miliardów dolarów (wzrost o 40% od 2019 roku) na oryginalne programy (filmowe, telewizyjne i muzyczne), więc przejęcie MGM i pozyskanie tak ogromnej biblioteki filmowej jest bardzo opłacalne (szczególnie, że większość z filmów MGM to gotowe, czekające na dokręcenie kolejnych części filmy albo seriale).

W tym kontekście w przejęciu MGM nie chodzi tylko o to, by Amazon konkurował z Netflixem i Disney+. Należy się spodziewać, że spora część z katalogu 4 tys. filmów i 17 tys. odcinków seriali trafi w końcu do IMDb TV, a studio pomoże też Amazonowi w tworzeniu nowych produkcji dla serwisu wspieranego reklamami.

To z kolei sprawi, że usługa bardziej atrakcyjna dla reklamodawców, którzy coraz częściej po publiczności z dala od liniowej telewizji, i może przesunąć miliardy dodatkowych dolarów reklamowych do wydawanych w usługach streamingowych w najbliższych latach.

🐼 CHIŃSKI UC BROWSER ŚLEDZI SETKI MILIONÓW UŻYTKOWNIKÓW

Nie jest to wielkie zdziwienie, ale okazuje się chińska przeglądarka UC Browser należąca do koncernu Alibaba (dzięki trybowi "incognito") zapisuje informacje i przekazuj je dalej. UC Browser jest niezwykle popularną aplikacją - na całym świecie, z 500 milionami pobrań tylko na samym Androidzie.

Co prawda Amerykanie i Europejczycy mogli nie słyszeć o tej aplikacji, ale jest to czwarta największa przeglądarka na świecie pod względem liczby użytkowników (głównie dzięki użytkownikom z Azji a numer jeden w Indiach).

Dlaczego to jest ważne?

UC Browser był udostępniony w sklepie Play i App Store. Nic nie zwiastowało, że aplikacja posiada ogromną lukę (wygląda na to, że celowo stworzoną) w bezpieczeństwie. Właściciele sklepów (Google i Apple) nie zadbali o sprawdzenie poprawności działania i narazili setki milionów użytkowników - każda strona internetowa, którą odwiedza użytkownik, (niezależnie od tego, czy operuje w trybie incognito, czy nie), jest wysyłana do serwerów należących do UCWeb.

Adresy IP - które mogą być użyte do określenia przybliżonej lokalizacji użytkownika, aż do jego miasta lub dzielnicy - były również wysyłane do serwerów kontrolowanych przez Alibabę. Serwery te były zarejestrowane w Chinach i nosiły rozszerzenie nazwy domeny .cn, ale były hostowane w USA.

Numer ID jest również przypisany do każdego użytkownika, co oznacza, że jego aktywność na różnych stronach internetowych może być skutecznie monitorowana przez chińską firmę, choć obecnie nie jest jasne, co Alibaba i jej spółka zależna robią z tymi danymi.

I jeszcze jedna ciekawostka związana z wersją iOS aplikacji: ponieważ nie została ona zaktualizowana po wprowadzeniu przez nowej wersji OS (Apple wymaga aby szczegółowo opisać praktyki prywatności każdej aplikacji), zbieranie danych o przeglądaniu stron internetowych przez użytkowników nie zostało ujawnione użytkownikowi.