• TECHNOFOBIA
  • Posts
  • Tesla prawdziwa historia | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego

Tesla prawdziwa historia | TECHNOFOBIA | Newsletter Artura Kurasińskiego

Przejście Elona Muska do roli głównej postaci w Tesli jest często postrzegane jako wrogie przejęcie, które zmieniło bieg branży samochodów elektrycznych.

Na początku 2003 roku Martin Eberhard i Marc Tarpenning mieli wielkie marzenia – stworzyć firmę produkującą samochody elektryczne. Na nazwę wpadł Tarpenning podczas wycieczki do Disneylandu. 1 lipca oficjalnie narodziła się Tesla Motors z Eberhardem jako dyrektorem generalnym i Tarpenningiem w roli dyrektora finansowego.

Przed Teslą obaj odnieśli sukces jako przedsiębiorcy w NuvoMedia, startupie zajmującym się e-czytnikami, który powstała na długo przed Kindle od Amazona. Wyexitowali się za bagatela 187 milionów dolarów.

W międzyczasie, na początku XXI wieku, został zniesiony kalifornijski mandat dotyczący pojazdów bezemisyjnych z lat 90., który wymagał, aby pewien procent nowych samochodów sprzedawanych w stanie był bezemisyjny. Mimo to początkowy impuls tego mandatu pomógł rozbudzić zainteresowanie pojazdami elektrycznymi, w tym u Martina Eberharda i Marca Tarpenninga.

Do akcji wkroczył Elon Musk. W czasie, gdy Eberhard i Tarpenning tworzyli fundamenty Tesli, Musk był już multimilionerem. Zobaczył potencjał w podejściu opartym na „sustainability”, więc naturalnie startup produkujący elektryczne pojazdy wpadł mu w oko. Wziął udział w ich pierwszej dużej rundzie finansowania, zasilając raczkującą firmę kwotą 6,35 milionów dolarów.

Zaangażowanie Muska nie ograniczało się tylko do finansów. Jego ambicje skierowały Teslę w stronę bardziej agresywnej ekspansji i innowacji. 

Choć 6,35 miliona dolarów zainwestowane w Teslę to drobniakami w porównaniu do inwestycji w SpaceX (100 milionów dolarów), to od początku starał się odgrywać znaczącą rolę w kierowaniu firmą, co jest powszechne w przypadku inwestorów, którzy wnoszą znaczny kapitał.

W strukturze korporacyjnej rada dyrektorów odgrywa kluczową rolę. Działa w imieniu akcjonariuszy, podejmując krytyczne decyzje bez konieczności konsultowania się z ogromną liczbą akcjonariuszy, zwłaszcza w spółkach notowanych na giełdzie. Na przykład, w momencie gdy Tesla wchodziła na giełdę, zarząd składał się z 11 członków, z których każdy został wybrany przez inną serię inwestorów, odzwierciedlając ich udziały.

Jednak na etapie początkowego finansowania, kiedy Musk dokonał inwestycji, zarząd był znacznie mniejszy. Prawdopodobnie składał się z założycieli i kilku inwestorów, być może wraz z kilkoma niezależnymi ekspertami. Musk, wykorzystując swoją inwestycję, zapewnił sobie stanowisko prezesa zarządu. Ta rola, różniąca się od roli dyrektora generalnego, polega na przewodniczeniu posiedzeniom zarządu i kierowaniu długoterminową strategią firmy. 

W przeciwieństwie do CEO, który zarządza codziennymi operacjami i raportuje do zarządu, prezes ma znaczący wpływ na szerszą trajektorię firmy.

Z Muskiem jako prezesem i Martinem Eberhardem jako dyrektorem generalnym, Tesla zaczęła realizować pierwszy poważny projekt – produkcję Tesli Roadster. Musk zapewniał strategiczny kierunek i nadzór, podczas gdy Eberhard zajmował się stroną operacyjną. Ten podział obowiązków miał kluczowe znaczenie, ponieważ firma musiała poradzić sobie ze złożonym procesem redefiniowania publicznego postrzegania pojazdów elektrycznych.

W lutym 2005 Tesla potrzebowała dodatkowych funduszy, aby kontynuować projekt. Udało im się zebrać kolejne 13 milionów dolarów, co w tamtym czasie podniosło wycenę firmy do około 51 milionów dolarów. Na tym etapie inwestorzy Serii A i B posiadali znaczący udział w spółce, wynoszący około 48% wszystkich udziałów, co dawało im znaczący wpływ na decyzje zarządu.

W maju 2006 roku Tesla była gotowa na kolejną rundę finansowania. Tym razem firma zebrała około 117 milionów dolarów. Martin Eberhard i Marc Tarpenning, mimo że byli początkowymi założycielami, nie posiadali wystarczających środków, aby utrzymać duży udział w kolejnych rundach finansowania.

Ich początkowe udziały, przypuszczalnie wynoszące w sumie 30 milionów, były teraz częścią znacznie większej puli, około 68 milionów udziałów, co rozwadniało ich kontrolę nad firmą. 

Mimo to, Eberhard i Tarpenning pozostali liderami firmy aż do przedstawienia Tesli Roadster.

To wydarzenie było ważnym wydarzeniem dla startupu – model wyceniony na 100 000 dolarów, był nie tylko samochodem, ale również początkiem nowej drogi, symbolem kierunku w rozwoju technologii elektrycznych pojazdów.

Pojazd łączył prędkość z wydajnością elektryczną, podważając z góry przyjęte wyobrażenia o pojazdach elektrycznych. Premiera była medialną sensacją, skutecznie przyciągając zainteresowanie opinii publicznej i skutkując sprzedażą 127 samochodów. To dało jasny znak: pojazdy elektryczne mogą być zarówno pożądane, jak i wydajne, co zmieniło postrzeganie ich przez opinię publiczną i przygotowało grunt pod przyszłość branży.

Premiera Tesli Roadster zrobiła dużo szumu, a firmą zainteresowali się celebryci, jak np. Arnold Schwarzenegger. W zespole atmosfera była jednak gęsta.

Musk był wyraźnie sfrustrowany sposobem, w jaki media przedstawiły jego rolę w Tesli. Czuł, że jego wkład jest umniejszany i widział, że on sam zaczął być określany jedynie jako wczesny inwestor, zamiast być uznawanym za kluczową postać w założeniu i rozwoju firmy. 

Frustracja Muska wylała się w mailu do Martina Eberharda, w którym ostrzegał, że takie fałszywe przedstawianie jego roli może pogorszyć ich relacje biznesowe.

Sytuacja eskalowała już w trakcie i jeszcze po premierze. Podczas gdy wcześniejsze nieporozumienia między Elonem i Martinem były zwykle łagodzone w drodze profesjonalnych dyskusji, teraz stawka emocjonalna wzrosła. 

Relacje prasowe z tego wydarzenia były punktem zwrotnym, prowokując głębszy konflikt. W firmie zaczął panować chaos. Pojawiły się problemy produkcyjne z Roadsterem, a zarządzanie szybko rosnącą siłą roboczą (na tym etapie zespół miał około 140 pracowników) potęgowało zamieszanie.

Podczas kolacji w styczniu 2007 roku Martin Eberhard zaproponował wprowadzenie nowego dyrektora generalnego, aby ustabilizować firmę. Jego sugestia, choć nie wynikała z konfliktu, była strategicznym posunięciem mającym na celu wzmocnienie przywództwa w obliczu rosnących wymagań operacyjnych. Zarząd przyjął ten pomysł pozytywnie, uznając go za standardowy krok naprzód dla rozwijającego się startupu.

Poszukiwanie nowego dyrektora generalnego okazało się trudnym wyzwaniem, ponieważ kandydat musiał sprostać wysokim standardom i oczekiwaniom zarówno Elona, prezesa, jak i Martina, członka zarządu. W międzyczasie partnerstwo z Lotusem w zakresie produkcji samochodu wymagało od Tesli coraz bardziej złożonego zarządzania rozszerzającym się łańcuchem produkcyjnym. 

Elon Musk, choć był przede wszystkim prezesem zarządu, był również głęboko zaangażowany w ten proces i często podejmował decyzje, które prowadziły do cofania postępów. A opóźnienia rosły.

W połowie 2007 roku wewnętrzny konflikt i kwestie związane z przywództwem osiągnęły punkt kulminacyjny. Martin Eberhard otrzymał telefon od Muska z informacją, że został usunięty z firmy. Ruch ten został początkowo wykonany bez odpowiedniego spotkania zarządu, które było wymagane, biorąc pod uwagę, że Martin był przecież członkiem zarządu.

Późniejsze oficjalne posiedzenie zarządu potwierdziło usunięcie Martina Eberharda, pozostawiając go nie tylko bez pracy, ale także ograniczając zatrudnienie ze względu na klauzulę o zakazie konkurencji w jego umowie z Teslą.

Po odejściu Martina, Tesla przechodziła szybką fazę sukcesji. Początkowo stery przejął Michael Marks, były dyrektor generalny Flextronics, który osobiście zainwestował w Teslę. Został interim CEO, aby ustabilizować firmę. Jego następcą został Ze'ev Drori, były dyrektor generalny producenta alarmów samochodowych, który również przykładał dużą uwagędo bieżących kwestii produkcyjnych. Aż w 2008 roku funkcję CEO objął Elon Musk.

Konflikt zakończył się pozwem złożonym przez Eberharda przeciwko Muskowi. Obejmował między innymi roszczenia o zniesławienie, naruszenie umowy i zaniedbanie wywołania cierpienia emocjonalnego. 

W pozwie poszkodowany przedstawiał zaciekłą walkę o uznanie wkładu w fundację Tesli. Martin czuł się szczególnie poszkodowany przez innych, w tym Muska, którzy roszczyli sobie prawo do tytułu „współzałożyciela” – terminu, który uważał za niewłaściwie stosowany.

Batalia prawna pokazała, jak złożona może być definicja „co-foundera”. Czy jest to termin zarezerwowany wyłącznie dla osób, które pierwotnie założyły firmę; tych, którzy ją finansują; czy może nawet dla pierwszych pracowników, którzy pomagali budować firmę od podstaw?

Pozew został ostatecznie rozstrzygnięty poza sądem, i chociaż nie ujawniono konkretnych szczegółów ugody, uzgodniono, że Elon Musk wraz z trzema pierwszymi pracownikami mogą zgodnie z prawem twierdzić, że są współzałożycielami. To rozstrzygnięcie pozostawia nas z szerszymi pytaniami o istotę zakładania firmy i role, jakie poszczególne osoby odgrywają na jej wczesnych etapach, wywołując debaty na temat właściwego uznania dla tych, którzy kładą podwaliny pod innowacyjne przedsiębiorstwa.

Maciej Marek

Główne źródła:
LINK 1
LINK 2
LINK 3

TOP 6 TRENDÓW BIZNES-TECH 2024

Najważniejsze innowacje i zmiany, które zrewolucjonizują rynek. Przygotuj się na przyszłość z tymi kluczowymi trendami.

W środę 19 czerwca, o godz. 20:00 zapraszam Cię na webinar.

Dowiesz się o najnowszych trendach AI, które będą miały wpływ na biznes w nadchodzących miesiącach.

Przedstawimy realne case studies zastosowania AI, które są jeszcze mało popularne na polskim rynku. Poznasz technologie, które dopiero zyskują na znaczeniu, co pozwoli Ci być o krok przed konkurencją.

Nauczysz się, jak wykorzystać AI do tworzenia nowych, innowacyjnych produktów i usług, które przyciągną nowych klientów. Dzięki temu podejmiesz lepsze decyzje biznesowe dla swojej firmy.

"CHCESZ POMÓC ZWIERZĘTOM W SCHRONISKU NA PALUCHU? KUP MOJĄ I KRZYSZTOF DOMARADZKI KSIĄŻKĘ+EBOOK+AUDIOBOOK Z 50% ZNIŻKĄ A MY Z TEGO ODDAMY POŁOWĘ PRZYCHODU NA PSY I KOTY... 👇️

Kilka tygodni temu rozdawałem swoje przeczytane książki w zamian za "co łaska" na wsparcie kotów i psów ze schroniska na warszawskim Paluchu. 

Bardzo dużo osób pomogło w ten sposób (za co dziękuję). Padło kilka razy pytanie czy kiedyś będą też książki nowe.

No to teraz już są :)

Standardowa cena za zestaw książka papierowa w twardej oprawie (418 stron) + Ebook + Audiobook (12,5 godzin) wynosiła 115 zł.

Od dziś do końca wakacji za taki sam zestaw zapłacisz TYLKO 57,50 zł plus koszta transportu (przy zakupie koniecznie podaj kod: KOTOKSIĄŻKA).

Z tej kwoty przekażemy 50% na schronisko na Paluchu.

Zapraszamy do zakupów i wsparcia: https://startupowcy.pl/

📰 NEWSY WARTE TWOJEJ UWAGI

Apple zawarł partnerstwo z OpenAI. Współpraca ta pozwoli na integrację ChatGPT z systemem operacyjnym iOS. Choć Apple rozwija własne rozwiązania AI, sojusz z OpenAI daje firmie natychmiastowy dostęp do zaawansowanej technologii konwersacyjnej. Jednocześnie, Apple prowadzi rozmowy z Google na temat wykorzystania ich modelu językowego Gemini w swoich urządzeniach.

Po dekadzie bez większych zmian, Netflix wreszcie postanowił odświeżyć wygląd i funkcjonalność swojej kluczowej aplikacji na telewizory Smart TV. Nowy design to dopiero początek zmian. Netflix planuje też usprawnić system rekomendacji, aby lepiej dopasowywać propozycje do gustu widzów. Nie zabraknie również ulepszeń w funkcjach dostępności, takich jak napisy czy audiodeskrypcja. Zanim jednak nowa strona główna trafi do wszystkich użytkowników, Netflix przeprowadzi testy na mniejszej grupie. Jeśli okażą się sukcesem, odświeżona aplikacja zostanie udostępniona globalnie. To może być prawdziwa rewolucja w sposobie korzystania z Netfliksa na dużym ekranie.

Firma Elona Muska nie zwalnia tempa w wyścigu o podbój kosmosu. Kluczem do sukcesu ma być nowa fabryka Starfactory, której rozbudowa ruszyła pełną parą w lutym. Rozbudowa Starfactory to nie tylko inwestycja w infrastrukturę, ale także w ludzi. W Starbase, gdzie mieści się nowa fabryka, pracuje już ponad 1800 stałych pracowników. Elon Musk snuje nawet plany budowy miasteczka dla swoich pracowników, gdzie mogliby mieszkać i pracować.

Asystentka głosowa Apple przejdzie gruntowną metamorfozę, stając się bardziej naturalna, rozumiejąca kontekst i kreatywna w konwersacjach. Rozszerzone funkcje Siri pojawią się w kluczowych aplikacjach, takich jak Notatki, Zdjęcia, Safari i Poczta. Jednak nie wszystkie nowości trafią od razu do użytkowników. Pełnia możliwości Siri zostanie udostępniona dopiero w 2025 roku

Jak Ci się podoba dzisiejsze wydanie?

Login or Subscribe to participate in polls.