• TECHNOFOBIA
  • Posts
  • Tworzę więc błądzę - Newsletter Artura Kurasińskiego

Tworzę więc błądzę - Newsletter Artura Kurasińskiego

Mijają lata a mi nadal bardzo mi brakuje mentalnego pivota związanego ze wstydem przed publicznym opisywaniem niepowodzeń w sferze biznesowej.

Kilka razy brałem udział w różnych panelach czy mniej lub bardziej formalnych spotkaniach (np. z cyklu FuckUp Nights) dzieląc się swoimi doświadczeniami, porażkami i przede wszystkim wnioskami (jak zrobić żeby to już się nie wydarzało). Było śmiesznie, czasami bardzo łzawo (w końcu to były prawdziwe historie, często z koszmarnymi zakończeniami).

Niestety nadal mam wrażenie (obserwując tzw. media branżowe, ale i te głównego nurtu), że dobry przedsiębiorca to ten, co musi być nieskazitelny, wybitnie mądry (wręcz genialny) a jego decyzje w 100% trafne. Nie ma miejsca na błędy.

Najlepiej gdyby taki geniusz dwoma czy trzema swoimi decyzjami stworzył z niczego majątek wyceniany na miliardy i w dodatku seryjnie powtarzał ten proces co kilka miesięcy. Wtedy pojawia się szacunek, uznanie, wizyty w mediach, witające dzieci w szkołach i kwiaty. Piękna wizja, prawda?

Mimo, że nie ma czym się chwalić i pomimo, że przegrywanie nie jest w cenie. Mam taką wewnętrzną potrzebę, zawsze miałem trochę za złe innym, że kreują startup’owy świat na zbyt wyidealizowany, że startupy to pasmo niekończących się sukcesów. Jedni dostali miliony w Series A, tamci pozyskali inwestora, a jeszcze inni podbijają zagraniczne rynki.

Powiem tak - nie spotkałem w swoim życiu ani jednej osoby, która by się wpisywała w ten obraz. Byłem świadkiem kilku gwałtownych karier (w większości fundowanych przez bogatych rodziców albo łut szczęścia) natomiast w żaden sposób nie można wymagać aby było to branżowy standard.

To jest jedna z najbardziej dla mnie niezrozumiałych rzeczy jeśli chodzi o polską społeczność startupową - jakbyśmy się uparli, że sukces osiągnąć można tylko na jeden sposób i to w dodatku najcięższy (i w dodatku mało realny). Im ciężej tym lepiej, per aspera ad astra.

Zanim przejdę do rzeczy, jeszcze jedna sprawa. Uprzedzam, że jest we mnie trochę żalu, który na pewno będzie gdzieniegdzie wybrzmiewał pośród akapitów. Trudno jest mi spojrzeć na tę sytuację z boku i w pełni zdystansować się do tych wydarzeń

Tym bardziej cieszą takie wpisy jaki popełnił Jakub Granat, "Mój startup upadł. Przegrałem i chciałbym o tym opowiedzieć" (z którego pochodzą cytaty). Jakub rozliczył się w nim z popełnionych błędów, wskazał i próbował analizować przyczyny porażki swojej jak i całego zespołu, którym kierował. Bardzo polecam przeczytać.

To, co dla mnie jest ważne w tym tekście jest szczerość (na ile mogłem zweryfikować w kilku miejscach) i pozytywna naiwność - Jakub nie kreuje się na wszystkowiedzącego specjalistę, tylko posypuję głowę popiołem i przyznaje się do błędu - w zarządzaniu zespołem, w podejmowaniu strategicznych decyzji czy też w ocenie rynku.

Co do tego ostatniego - tutaj chyba najwięcej komentarzy przeczytałem od osób, które nie mogły się nadziwić, że Jakub zdołał popełnić aż takie błędy.

Tak wyglądała moja codzienność, z piekła do nieba i z powrotem. Trudno jest oderwać od tego myśli, rozdzielić życie prywatne od zawodowego, wyluzować się i przestać zastanawiać się przez cały czas nad możliwymi rozwiązaniami. Dorzućmy do tego, że odpowiadam za wypłaty dla ludzi i za kasę inwestorów, którzy mi zaufali. Nie chciałem nikogo zawieść, a najbardziej nie chciałem zawieść samego siebie. Tym bardziej, że mam taki charakter, że najbardziej na świecie nienawidzę przegrywać.

Z ich perspektywy widać było (prawie od pierwszego dnia działalności firmy) , że pomysł nie ma szans, rynek jest zabetonowany a konkurencja zbyt potężna. To naprawdę bardzo ciekawe jak wiele osób dostrzega błędy w takich historiach nie widzą podobnych (a czasami większych) problemów w swoim własnym biznesie.

Dlaczego uważam, że pokazywanie porażek, nagłaśnianie historii osób, które nie są seryjnymi przedsiębiorcami albo wręcz zaliczają taśmowo niepowodzenia?

Bo z tego płynie nauka i doświadczenie. Nie trzeba popełniać tych samych błędów - można się na nich uczyć. Oczywiście bardzo fajnie jeśli mając skończoną ilość środków na koncie, ograniczony do kilku osób zespół oraz bardzo wąskie okienko czasowe uda ci się rozwinąć swój pomysł i przekształcić go w stabilny biznes. Brawo!

Tylko takich przypadków jest mniej niż 1%. Historia biznesu, innowacji, startupów czy po prostu rozwoju usłana jest "trupami" firm, którym się nie udało. Oczywiście nie namawiam do tworzenia pomników tym którym się nie udało - po prostu wykorzystajmy ich doświadczenia i nie popełniajmy tych samych błędów.

Nie było o czym gadać, robiliśmy jakieś podchody, ale nie przyniosły one żadnego efektu. Timing w biznesie jest ważny, to kolejny przykład. Sądzę, że gdybyśmy doszli do tych wniosków 4 miesiące wcześniej, historia mogłaby potoczyć się inaczej. Ale by tak się stało, musielibyśmy zacząć 4 miesiące wcześniej sprzedawać, czyli 4 miesiące wcześniej zbudować MVP, czyli 4 miesiące wcześniej zrobić... wszystko.

W mentalności Doliny Krzemowej jest bardzo mocno osadzona potrzeba porażki jako elementu kształtującego osobowość przedsiębiorcy. Osoba, która nie "zaliczyła gleby" nie jest darzona zaufaniem z prostego powodu - nie wiadomo jak się zachowa w nowej sytuacji kiedy w biznesie nie jest tak kolorowo.

Z rozmów z różnymi inwestorami wynika, że wręcz istnieje oczekiwanie, że w zespole młodych founderów dobrze aby jedną z osób ze ścisłego grona pierwszych pracowników było ktoś z doświadczeniem porażki na koncie.

Taka osoba w miarę wcześnie jest w stanie zauważyć pierwsze symptomy oraz podnieść alarm kiedy spółka zaczyna podążać złą ścieżką.

Zestawiając to z mentalnością polskich VC ("położyłeś już jedną firmę, dlaczego mamy ci wierzyć?"), oczekiwaniami rynku ("promujemy zwycięzców") i medialnego wzorcem ("właśnie pozyskali 1 mln złotych, idzie im świetnie!") widzimy, że musimy jeszcze się wiele nauczyć.

Otworzyłem już nowy rozdział, także uspokajam, że nie płaczę do poduszki. Ale żeby zamknąć stary, napiszę jeszcze dwa słowa komentarza. Kluczowy błąd popełniłem na etapie strategii i analizy konkurencji. Nie wystarczy przeanalizować konkurencji, trzeba dokładnie przeanalizować w jaki sposób dziś zachodzi proces, który chcesz zmienić, usprawnić lub zautomatyzować.

Tym bardziej zatem doceńmy takie osoby jak Jakub. Bardzo nam (całej społeczności startupowej) brakuje ludzi, którzy umieją przyznać się do błędów i wyciągnąć z tego wnioski.

Brawo Kuba!

PS Jeśli spodobał Ci się ten tekst to tutaj możesz mnie wesprzeć. Wyceniłem koszt miesięcznego wsparcia (8 wydań) na 12 złotych. Jeśli uznasz, że to co pisze i wiedza jaką przekazuję ma dla Ciebie sens to zapraszam do wspierania. Dziękuję!

🔥 REKLAMA NA BLOGU I W TYM NEWSLETTERZE 🔥

Wiele osób pyta się o możliwość zareklamowania swojego biznesu czy usługi w tym newsletterze albo na blogu. Więc jeśli chcesz zamieścić reklamę w tym newsletterze i dotrzeć do bardzo wartościowej grupy odbiorców to zapraszam!

Cena: 1000 zł netto (4 edycje, jeden pełen miesiąc)

O tym newsletterze: najpopularniejszy newsletter technologiczny w Polsce. Stworzyłem już 209 wydań przez 4 lata. Obecnie subskrybuje go 5883 osób (głównie menadżerowie, prezesi i osoby odpowiedzialne za zarządzenie w firmach i startupach).

Format reklamy: tytuł, wstęp + grafika z linkiem (tutaj zobacz przykład).

Blog - zapraszam po szczegóły tutaj. Polecam ofertę zamieszczenia artykułu w cyklu “Biznes Hackers” (zobacz przykład tutaj) za 2000 zł netto

Napisz do mnie i ustalimy szczegóły: [email protected]

🤖 PORTALE PRACY PRZYSZŁOŚCI

Rocket Jobs PL to job board dla marketingu i nowoczesnej sprzedaży. Just Join IT daje największy wybór polskim programistom. Jednak jak sami twierdzą, są czymś więcej niż tylko job boardami - to portale pracy przyszłości. Możecie przekonać się sprawdzając www.justjoin.it oraz www.rocketjobs.pl :)

Co to dużo pisać - lubię inFakt. Korzystam z ich usług od ponad dekady. Nie raz mobilny dostęp do aplikacji ratował mi tyłek. A obecnie w prowadzeniu mojej małej firemki (tak, mam DJG) pomaga mi księgowy (Pan Wojtek). No więc polecam inFakt:)

Podcast Człowiek Biznes Technologia

REKLAMA

Sebastian Kilichowski - o tym czym jest sen i dlaczego jest dla nas tak ważny

Zapraszamy do wysłuchania 54 odcinka, którego gościem jest Sebastian Kilichowski, twórca pierwszej w Polsce marki okularów blokujących światło niebieskie EyeShield. W odcinku Sebastian mówi o śnie, czym jest i dlaczego jest dla nas taki ważny.

Wiesław z Sebastianem dyskutują o tym, w jaki sposób światło niebieskie z ekranów wpływa na jakość snu i dlaczego warto używać okularów blokujących to światło, a także co zrobić i jakich narzędzi użyć, aby zachować higienę i lepiej spać

Early Adopters' Nook - zapraszam do posłuchania!

Early Adopters' Nook episode #5 is HERE! How to optimize your documentation? What is the AI for process automation? How can we redefine intelligent automation for documents?

Artur Kurasiński met with Piotr Surma, Co-Founder & CEO at Applica, to learn more about their unique deep learning approach, which allows for rapid comprehension of documents that were previously impossible for a machine to understand. Thanks to it employees can easily leverage AI to modernize yesterday's business processes today: https://applica.ai

Watch or listen to it NOW!

✔️ WYJAŚNIAM I OBJAŚNIAM ✔️

🕹️ RYNEK GIER ZACZNIE SPADAĆ - Firma analityczna Newzoo szacuje, że w ubiegłym roku wartość rynku gier wyniosła 177,8 mld USD, co oznacza 23,1 proc. wzrostu rok do roku. To najwyższa dynamika wzrostu, od kiedy Newzoo zaczęło szacować wartość rynku, czyli od 2012 r. Na ten rok po raz pierwszy prognozuje spadek.

Szacunki mówią, że przychody wygenerowane przez branżę grową wyniosą 175,8 mld USD, co oznacza, ze będą 1,1 proc. niższe r/r. Pomimo niewielkiego spadku w tym roku perspektywy są jednak optymistyczne.

W ocenie Newzoo rynek jest na dobrej drodze, aby przekroczyć wartość 200 mld USD w 2023 r. Newzoo przypomina, że miniony rok był wyjątkowy dla branży gier. Lockdown spowodowany pandemią COVID-19 wywołał ogromne zainteresowanie grami we wszystkich regionach i na wszystkich platformach.

Dlaczego to jest ważne?

Chociaż wpływ epidemii COVID-19 na zainteresowanie i wydatki na gry w 2020 r. był pozytywny, istnieje również druga strona medalu. Lockdown w pierwszej połowie 2020 r. wpłynął na sposób pracy prawie wszystkich, w tym na studiów gier. Newzoo spodziewa się, że spowoduje to opóźnienia szczególnie w największych produkcjach tj. AAA na konsole. Ponadto oczekuje, że niedobór sprzętu i komponentów negatywnie wpłynie na wydatki konsumentów na gry na PC i konsole. Newzoo spodziewa się, ze rynek gier na PC spadnie w tym roku o 2,8 proc. do 35,9 mld USD. W przypadku konsoli prognozuje spadek o -8,9 proc. do 49,2 mld USD. W tym roku gry mobilne mają wygenerować 90,7 mld USD, co oznacza wzrost o 4,4 proc. rok do roku. To największy segmentu rynku odpowiadający za 52 proc. jego wartości.

💔 FEJKOWA KAMPANIA - Głośna decyzja Federalnej Komisji Łączności z 2017 r. o cofnięciu zasad neutralności sieci została zmarnowana przez przytłaczającą liczbę fałszywych komentarzy publicznych, jak wynika z dochodzenia przeprowadzonego wczoraj przez stan Nowy Jork. W okresie komentowania przez FCC otrzymano ponad 22 miliony odpowiedzi, co było największą liczbą w historii agencji. Ostatnie śledztwo ujawniło, że około 80% z tych komentarzy było prawdopodobnie sfabrykowanych.

Neutralność sieci odnosi się do idei, że dostawcy usług internetowych powinni traktować wszystkie dane jednakowo, bez faworyzowania lub pobierania większych opłat za różne strony internetowe (patrz podział). W zasadzie duże strony internetowe, takie jak YouTube czy Netflix, mogłyby płacić za preferencyjne traktowanie, tworząc internetowe "szybkie pasy".

Dlaczego to jest ważne?

Śledczy doszli do wniosku, że prawie 8,5 miliona komentarzy zostało oszukańczo złożonych na rzecz uchylenia przepisów przy użyciu prawdziwych tożsamości bez wiedzy właścicieli, wysiłek prowadzony przez grupę handlową przemysłu szerokopasmowego. Osobno, 7,7 miliona komentarzy za neutralnością sieci zostało powiązanych z jednym 19-letnim studentem college'u przy użyciu automatycznego oprogramowania. Nie jest jasne, w jaki sposób sonda wpłynie na obowiązujące przepisy.

⚔️ EPIC APPLE BATTLE - Firma Epic dodał swój własny system płatności w aplikacji do Android i iOS wersji Fortnite w zeszłym roku, zakładając, że będzie wyrzucony ze sklepów Google i Apple. Obie firmy oczywiście szybko usunęły grę Fortnite ze swoich sklepów, a Epic natychmiast pozwał obie firmy.

Co chce uzyskać Epic? Stara się wskazać, że Apple narusza prawo antymonopolowe, zmuszając deweloperów aplikacji do korzystania z ich systemu płatności (i pobierająca za to słone opłaty).

Choć trudno wykazać, ile dokładnie firma Epic straciła przychodów z tytułu usunięcia z obu czołowych sklepów w dokumentach sądowych wykazano , że ponad 70 milionów graczy (64% tych na iOS) grało wyłącznie na urządzeniach Apple. Od marca 2018 r. do lipca 2020 r. ci gracze wyłącznie na iOS wydali pół miliarda dolarów.

Dlaczego to jest ważne?

W wywiadach i zeznaniach procesowych w tym tygodniu, prezes Epic Tim Sweeney mówił o ambicji firmy do zbudowania "metaverse" - wirtualnego wszechświatu obejmującego wiele światów gier. Aby odnieść sukces w tym zakresie, jej produkt musi być dostępny na wszystkich głównych platformach.

Epic wierzy, że może zaoferować bardziej atrakcyjny produkt zarówno dla deweloperów, jak i graczy, jeśli nie będzie musiał płacić "podatku Apple" w wysokości 30% od każdej sprzedanej gry. Innymi słowy: Epic chce odegrywać bardzo podobną rolę w swoim przyszłym metaverse, jaką obecnie odgrywa Apple gra w swoim uniwersum iOS.